Wpis z mikrobloga

Moja Polska 7: Tatry
Tego regionu chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Najwyższe i najpopularniejsze polskie góry, miejsce, gdzie znaleźć można pełen przekrój turystów polskich - począwszy od tych niedzielnych, przez januszy z grażynami ciągnącymi nad Morskie Oko w sandałach i skarpetach, wszelakie paniusie w szpilkach, nastoletnie królowe w japonkach, zastępy harcerzy w glanach, wannabe taterników z miną wytrawnego turysty ciągnącego w ulewie i burzy z dwuletnim dzieckiem na Rysy, a skończywszy na prawdziwych pasjonatach samotnie przemierzających jakieś ukryte, zapomniane szlaki.
Jak na razie Tatry traktowałem nieco po macoszemu, mimo, że odwiedziłem je trzykrotnie. Za pierwszym razem na dłuższe trasy nie pozwolił krótki czas, za drugim i trzecim - charakter wizyty.
Mimo wysokiego zagęszczenia turystów i ogólnego "uturystycznienia" regionu, Tatry wciąż są przepięknymi górami, oferującymi przepiękne widoki i szlakowe wyzwania.
Kwaterowałem dwukrotnie w Zębie i raz w Zakopanem. Miejsc do kwaterunku jest dużo, rozpiętość stanardów także jest duża, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Dotrzeć można łatwo, bowiem jest wiele połączeń, zarówno kolejowych, jak i autobusowych.
Praktyka:
Generalnie rzecz biorąc Tatry znam dosyć słabo z powodu wymienionego na początku. Trasami, jakie zrobiłem, były
Zakopane-Giewont-Zakopane i Kasprowy Wierch-Kuźnice. Ten pierwszy dla początkujących, ten drugi dla wprawionych. Przy zejściu do Kuźnic jest parę miejsc dość trudnych, jeśli ktoś nie przywykł do chodzenia po tego rodzaju górach. Natomiast jest to szlak malowniczy i dość mało uczęszczany.
Należy pamiętać, że Tatry są górami wysokimi, których górne partie są trudne turystycznie i tutaj już naprawdę nie ma żartów - jeden błąd może mieć fatalne skutki. Dlatego zawsze przed wyjściem mówcie, dokąd idziecie, zabierajcie ze sobą wszystkie niezbędne rzeczy. Nie walczcie za wszelką cenę - jeśli pogoda się psuje/robi się późno, odpuśćcie. Lepiej przełożyć sobie zdobycie Rys o rok, niż skończyć na dnie przepaści albo usmażonym. Początkującym odradzam szlaki w rodzaju Orlej Perci - tego rodzaju szlaki są szlakami trudnymi, na których zginął niejeden wytrawny górołaz.
Zdjęcie cudze, przedstawia panoramę z Kasprowego Wierchu.
Pobierz
źródło: comment_FBLfh1vs0vr1y5b1tOpDeH8wykpLbolA.jpg
  • 1