Wpis z mikrobloga

#polityka

Wczoraj wieczorem wziąłem się wreszcie za "Niebezpieczne związki...". Powiem tylko tyle: nocka nieprzespana, usnąłem około szóstej rano, przeczytawszy większość książki.
Każdy powinien przeczytać tę książkę. Książka miażdży. Zawiera wyłącznie prawdę, czego dowodem jest brak pozwu Komorowskiego przeciwko Sumlińskiemu. Tym bardziej, że książka wyszła tuż przed wyborami, proces mógłby się odbyć w trybie wyborczym. Komorowski takiego procesu nie chce z dwóch powodów:
-Ponieważ książka nie zawiera żadnych kłamstw (proces przegrany z góry)
-Ponieważ Komorowski woli udawać że nic się nie stało, zamiast składać w trybie wyborczym wniosek do sądu i pokazując tym samym gdzie go boli. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że dzięki takiemu posunięciu zwielokrotniłby liczbę osób do których dotarła ta książka.

Podobał mi się jeden fragment zwłaszcza. Cytuję z grubsza, tak jak zapamiętałem.
Oto Sumliński umówił się z Komorowskim na rozmowę o WSI. Pyta go, dlaczego jako jedyny głosował przeciwko rozwiązaniu WSI. Komorowski odpowiada: Bo to były dobre służby. Na to Sumliński pyta: Skoro te służby były takie dobre, to dlaczego w całym okresie swojej działalności nie złapały ani jednego rosyjskiego szpiega? (w tym samym okresie w innych państwach europejskich demaskowano dziesiątki szpiegów Rosji).

(W tym okresie wydalono z Polski 17 ruskich szpiegów działających pod przykrywkami dyplomatycznymi. Wszyscy oni zostali zdemaskowani w jednej z publikacji dziennikarzy śledczych, między którymi był także Sumliński.)

Rozmowa u Komorowskiego zeszła na tematy przestępczej spółki "Pro Civili" i w tym momencie dobry wujek Bronek zrzucił maskę grzeczności i z pomocą straży marszałkowskiej #!$%@?ł z gabinetu całą ekipę telewizyjną i Sumlińskiego.

Warto przeczytać całą książkę. Polecam.
  • 7
Tym bardziej, że książka wyszła tuż przed wyborami, proces mógłby się odbyć w trybie wyborczym. Komorowski takiego procesu nie chce z dwóch powodów:

-Ponieważ książka nie zawiera żadnych kłamstw (proces przegrany z góry)

-Ponieważ Komorowski woli udawać że nic się nie stało, zamiast składać w trybie wyborczym wniosek do sądu i pokazując tym samym gdzie go boli. Zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że dzięki takiemu posunięciu zwielokrotniłby liczbę osób do których
@mike78: Szkoda czasu. Gdyby to była prawda w 2010r. Tusk nie zaryzykowałby i wystawił Sikorskiego w wyborach prezydenckich. Nawet głosowanie przeciw rozwiązaniu WSI przez Komorowskiego potwierdza tę wesrję. Gdyby był umoczony nie wychyliłby się głosem zgodnym z własnym sumieniem.