[soulinka4]

#pytanie #gotujzwykopem #slodycze #prawo
Mirki mam pytanie: chciałabym w wakacje przez kilka tygodni sprzedawać swoje wypieki na targowisku. Internety piszą że trzeba zakładać działalność i załatwiać papierki sanepidowskie, ale chyba głupio rozpoczynać działalność żeby przez dwa trzy tygodnie sprzedać kilka swojskich chlebków ew. ciast? Te wszystkie wiejskie baby, które stoją na targu z serami czy mlekiem chyba nie przejmują się tymi wymogami? Co o tym myślicie?

[g.....3]

@soulinka4: w moich okolicach inspektorzy skarbówki raczej przymykaja oko na takich drobnych handlarzy

[franaa]

@soulinka4: Działalność potem możesz zawiesić np. do przyszłego roku. A akurat papierek z sanepidu to istotna sprawa. Jak powiedzmy miałabyś grzybicę paznokci, kupiłbym od Ciebie jedzenie i potem sie zainfekował to chyba tak sobie...

[Adams_GA]

@soulinka4: może mają układy, ale oprócz tego co napisałaś to jeszcze o skarbówce pamiętaj, musisz paragony wydawać bo jak nie to kara i mówię to z doświadczenia jak sprzedawaliśmy okulary po 10 zł nad morzem

[soulinka4]

@franaa: jeśli byś się tego obawiał to po prostu byś nic ode mnie nie kupił ( ͡° ͜ʖ ͡°) mimo wszystko trochę to zniechęcające. Chyba jeszcze nie jestem gotowa na stawienie czoła tej papierkologii dla kilku dni na targu.

[bigger]

@soulinka4: Na tych lokalnych ryneczkach co teraz powstaly mozna sprzedawac bez pozwolenia. Tak przynajmniej mi sie o uszy obilo. Odkad wybudowali ruch tam jak w ulu

[MrTukan]

@soulinka4: sprzedawaj jako produkt kolekcjonerski, nie nadający się do spożycia (tak jak dopalacze xD) i po kłopocie