[Wykipruje]

Przyznałem się znajomym w pracy że codziennie wieczorem wypijam jedno piwo. Jeden różowy pasek powiedział że jeśli robię to codziennie to już nałóg. Odpowiedziałem że skoro uporczywie pielęgnuje swój nawyk to nie nałóg a tradycja
#oswiadczenie

[HANTEK2]

@Wykipruje: jezeli prze tydzien potrafisz nie wypic tego jdnego piwka dziennie to chyba ok ale jak neie potrafisz to chyba nalog, czy tam inny alkoholizm :P

[Wykipruje]

Nie to tradycja, a człowiek bez tradycji jest nikim ;_;

[dinokoder]

@Wykipruje: Dobra puenta :)

[lubel]

@Wykipruje:

[LubieChrupac]

Od takiego samego człowieka z tradycjami słyszałem, że nałóg jest wtedy gdy pijesz przed pracą jedno. Dlaczego? "Bo szef mnie #!$%@?" he he

[bartdziur]

@Wykipruje: Myślę ze masz problem

[szasznik]

jeśli robię to codziennie to już nałóg

@Wykipruje: Prycham zawsze z takich debilnych tekstów.

[e.....n]

@szasznik: prychać możesz, ale to prawda

[szasznik]

ale to prawda

@eltiven: Prychłem jeszcze raz :) Dzięki :)

[R.....a]

prychać możesz, ale to prawda

@eltiven: kwestia tego, czy ktoś jest w stanie się od tego jednego piwka powstrzymać, czy nie. Jeśli gość pije codziennie piwo, bo lubi i tak się przyzwyczaił to nic dziwnego, ale jak go zacznie telepać bez tego browara to już źle

[e.....n]

@szasznik: picie alkoholu codziennie jest też gorsze dla wątroby niż schlanie mordy raz na dwa tygodnie. Nie ma za co.

[porn0]

@Wykipruje: 1 piwo codziennie to już alkoholizm

[Rga79]

@Wykipruje: Każdy Polak to alkoholik. Pozdrawiam i szanuje.

[botul]

@szasznik: @Wykipruje: @LubieChrupac: Nie wiem w jakim wieku jesteście, ja - lvl 35 i powiem jedno. Mam takich kolegów, co od jakiś 10 lat piją codziennie piwo. Nie wymieniłem ilości, bo zaczynało się na jednym, zawsze wieczorem, "na dobry sen". Kończy się na 4-5 piwach każdego dnia, bez których taki człowiek nie zaśnie.
Kolega to normalny, ogarnięty facet, praca, mieszkanie i inne duperele (prócz żony). Pewnie nadal by nie

[rafal-cegielski]

@Wykipruje: ryja pewnie maluje codziennie, powiedz że też jest uzależniona

[f.....a]

@eltiven: Nie wiem od jakiego znachora bierzesz informacje, ale zmień go, bo Cię w #!$%@? robi. Picie jednego piwa dziennie, które ma 2-6%, nie jest bardziej szkodliwe niż używanie soli. I nie możesz wrzucać do jednej kategorii osób pijących codziennie kuflowe mocne do snu i tych, którzy dobierają piwo do obiadu.

[gokotgo]

@botul: Po prostu alkoholizm to nie jest jednorodna choroba. Oczywiście, że jedno czy cztery piwa dziennie to już jest nałóg, tyle że taki sam jak palenie papierosów, picie kawy czy internet albo jedzenie słodyczy. Takie picie w większości wypadków wcale nie doprowadzi do tego, że kolega zacznie się upijać do nieprzytomności na imprezach i mieć 2 tygodniowe ciągi alkoholowe. A skoro przy tym jesteśmy to cotygodniowe weekendowe zalanie pały do zerwania

[e.....n]

@flejwaflejwaplejapleja: te marskości wątroby od picia kilkanaście lat po kilka piwek, bo to do obiadu, bo to do snu, a to do telewizji to rzeczywiście się biorą z powietrza chyba ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@gokotgo: tu nie masz racji, jak się robi te 2 tygodnie przerwy to wątroba ma chociaż chwilę na regenerację

[gokotgo]

@eltiven: Mówimy o uzależnieniu i niebezpieczeństwach popadnięcia w hardcorowy alkoholizm, a nie wpływie na wątrobę. Alkohol nie jest wcale taki szkodliwy dla zdrowia jak się go próbuje przedstawiać. Mogę się założyć, że 1-2 piwa codziennie nie wpływają negatywnie na stan wątroby. Dużo bardziej dają się jej we znaki zła dieta i wszelkie leki. Znam dużo ludzi pijących spore ilości alkoholu, w tym 2 alkoholików po 50-tce i nikt nie ma żadnych

[szasznik]

@botul: "Bo pić trzeba umić". Nie mówię że ktoś ma walić jakieś harnasie codziennie w ilościach hurtowych. Ale wypicie sobie dobrego(kraftowego) piwa kilka razy w tygodniu jest całkowicie bezpieczne.

Podstawową różnicą jest to czy ktoś pije dla smaku, czy po to żeby się nawalić.