Aktywne Wpisy
groman43 +1017
FedoraTyrone +51
Rok temu bolała mnie dupa o milion za mieszkanie na Mokotowie. Dziś za milion to jest Białołęka (te lepsze lokalizacje jeśli można powiedzieć że są tu jakieś lepsze :)). Za rok kupno mieszkania w Warszawie to już będzie tylko fantasy. #nieruchomosci #warszawa #mieszkaniedeweloperskie
Jestem sobie z laską od pewnego czasu, ogółem spoko, ale czasem irytuje i to bardzo. Ale nie chodzi w tej opowieści bezpośrednio o nią. Jako, że spotykamy się od pewnego czasu to ona zna moją rodzinkę, a ja jej. Często u siebie bywamy, spędzamy razem czas ze sobą, wychodzimy na spacery i bywamy u siebie w domach. I teraz punkt kulminacyjny: "teściu", często wyjeżdza w delegacje, spoko chłop, dogadujemy się, szanuje go. "Teściowa" też równa babka; ogółem spoko rodzinka... Tylko jest pewna rzecz, która mnie nurtuje. Jak byście się zachowali na miejscu teścia, który zapieprza na utrzymanie rodziny, a podczas jego nieobecności, do domu mojej dziewczyny przychodzi ich wspólny znajomy (tesciow) i bez niczego sobie (nawet przy mnie), wyjmuje kapcie z szafy, odpala telewizor (bez pytania tesciowej o zgode), pyta czy tesciowa by mogla zrobic mu cos jesc (po czym ona mu robi OBIAD - lol).
ogólem nie podejrzewam nikogo o jakieś zdrady czy coś, ale uwierzcie mi, że mózg mam #!$%@?, czułem się jak w jakimś serialu, Al Bundy czy coś. Co dziwne, teściowa nie widzi w tym nic zlego, mimo prósb tescia i mojej dziewczyny o zaprzestanie takich akcji, lol
#pytanie ##!$%@? ##!$%@?
Czy to jest normalne zachowanie; czy ja jestem jakiś #!$%@? i ostra ze mnie konserwa?