Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 113
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wpoz, właśnie przeczytałem całą nitkę. Przyszedłem tu z googla i założyłem specjalnie konto na wykopie żeby odpisać (tak generalnie to nie lurkuje...a jeśli już to robię to tylko biernie).

Jestem w tym samym miejscu, w którym Ty byłeś 2 lata temu (i zapewne też @Silvervend, @Leafina, @Amelie i też kolega, który już, niestety, usunął swoje konto). Jak Wam się ułożyło od tamtego czasu? Daliście sobie
  • Odpowiedz
@nadwyraz Musisz zmienić nastawienie z myślenia o problemach na myślenie o rozwiązaniach i ich wdrażaniu. Będzie frustracja, złość, żal, smutek, itd. Tylko wtedy myśl o tym, czy Ci to pomaga w rozwiązaniu. Resztę dopiszę potem, bo w pracy jestem, o ile się przypomnisz.
  • Odpowiedz
@Silvervend: brzmi jak bardzo rozsądne podejście. Mam problem obecnie z tym, ze zamiast skupić się na tym gdzie teraz jestem, to ja cały czas rozmyślam o przeszłości, jak bardzo jestem do tylu, zacofany i ile sobie złego wyrządziłem w życiu.

Tobie się udało przejść na podejście skupione na rezultatach? Sam tego dokonałeś czy ktoś Ci pomógł (terapeuta, Mirek?)
  • Odpowiedz
@nadwyraz: Sam. Też przypominam sobie co mogłem lepiej zrobić, co zacząć, czego nie tykać, etc. W drugą stronę też to działa. Liczenie zysków na zapas, choć rzeczywistość może stać się inna. Moje podejście polega również na tym, że czarny scenariusz traktuję jako bazę sytuacji. Pomaga mi się to oswoić z ewentualnym ziszczeniem się tego scenariusza, a motywuje bardziej, jak wszystko wyjdzie jak należy.

Zawsze wałkuj sobie serię pytań: Czy podoba
  • Odpowiedz
@nadwyraz: mam większy niż miałem i nie jest easy. Próbowałem zmienić życie, utrzymać życie społeczne na choć minimalnym poziomie, skończyłem szkołę, uzyskałem technika, jestem na lekach, rok na terapii. Wszystko na nic. Jest znacznie gorzej niż było. Nie zdziwił bym się gdybym miał mózg uszkodzony w jakiś sposób. Bo nie ma innego sensownego wytłumaczenia dlaczego jestem jaki jestem.
  • Odpowiedz
@nadwyraz: Dodam, że prawdopodobnie coś z receptorem serotoninowym. Brałem coś czego w teorii nie powinien co opiera swoje działanie na tych receptorach. Na każdego działa poza mną. No coś musi być nie tak.
  • Odpowiedz
@nadwyraz: Brałem ssri (dużo tych różnych rodzai typu fluoksetyna), snri i wiele innych grup leków, także leki stabilizujące. Nie pamiętam nawet wszystkich tyle tego było. Najdłużej brałem właśnie ssri. Teraz dostałem jakiś nowy, nie wiem jaka grupa i co to jest bo jeszcze nie wykupiłem, mogę zaraz zobaczyć.
  • Odpowiedz
@wpoz: postawiłem sobie nieśmiałą diagnozę, że chyba mam jakieś wspólne cechy z lekkim aspergerem / ADHD-PI inattentive type). Podobno właśnie inhibitory wychwytu zwrotnego noradrenaliny są zbawianiem dla osób z taką diagnozą.

Zapiszę się w ciągu nastepnych kilku tygodniu na profesjonalną diagnostykę. Póki co zazdroszcze recepty na SNRI (ofc jeśli faktycznie masz powód je brać...)

Mi SSRI bardzo pomogło. Brałem przez półtorej miesiąca, powinienem teraz wciąż brać, ale od 2-3 tygodni
  • Odpowiedz
Póki co zazdroszcze recepty na SNRI (ofc jeśli faktycznie masz powód je brać...)


@nadwyraz: Czym to się różni? Miałem jakiś czas temu ale krótko.
E: Dobra przeczytałem skrót i powiązałem. XD Chociaż nadal nie wiem, to jest przepisywane tylko przy tym co tym napisałeś?
  • Odpowiedz