Wpis z mikrobloga

Moje ulubione miejsce w Warszawie. Mało kto jedzie przed siebie, zmieniają po 3 pasy na odcinku 20 metrów, korzystają czasami przy tym z krawężników czy trawników. W godzinach szczytu 100 metrów pokonuje się tu w czasie około 30 minut, ludzie nie zjeżdżają ze skrzyżowania więc nie odywa się bez klaksonów i wymachiwania rękoma. Kompletny chaos! Kocham!!!
Plac Trzech Krzyży :)
#samochody #ruchdrogowy #warszawa
Pobierz y.....s - Moje ulubione miejsce w Warszawie. Mało kto jedzie przed siebie, zmieniają ...
źródło: comment_ocn4Esod4YJb1M5jB2Xfek7RrszlPGdV.jpg
  • 11
@yourboss: I do tego jeszcze przegubowe autobusy. Jedne zawracaja na placu i muszą skosic wszystkie pasy, aby zabrać ludzi z przystanku i zjechać w dół, a drugie z kolei przepychaja się na skrajny lewy pas, który jako jedyny porusza się rozsądnym tempem naprzód :D
Przez pl. Trzech Krzyży w godzinach szczytu tylko motocyklem
@JedkerRealista: myślisz się:)

Po pierwsze tam gdzie nie ma bus pasów autobusy jadą tak samo wolno jak samochody

Po drugie w autobusach i tramwajach często niestety śmierdzi...

Po trzecie do komunikacji miejskiej trzeba czasami przejść 600 metrów!!! ;)

Po czwarte lubię metro ale w Warszawie ciężko nim dotrzeć tam gdzie się chce :)

Po piąte ludzie zwyczajnie lubią jeździć, niektórzy nawet w korku.

Po szóste - nienawidzę tłumów, nienawidzę jak 8
@yourboss:
moje "ulubione miejsce". czasem muszę podjechać z placu na Rozdrożu pod uniwerek. wsiadam w autobus przy Koszykowej, dojeżdżam do placu Trzech Krzyży i wysiadam. odpalam papierosa i spokojnym tempem idę sobie, paląc, na przystanek przy Foksal. i tam zwykle wsiadam do tego samego autobusu, z którego wysiadłem te 10 minut wcześniej :D i jadę dalej.
przećwiczone już kilka razy.