Wpis z mikrobloga

Anglia
Wychodzę przed dom, jakaś babka obok również, szczerzy białe sztuczne zęby i pyta sie co u mnie.
Co ja to #!$%@? obochodzi.
Jadę rowerem do pracy, ludzie z usmiechem schodza z drogi i co chwila przepraszają, co oni się tak usmiechają, pewnie gdzieś Policja stoi i się cieszą, ze zaraz mandat zarobię.
Jadę przez park, stare babki siedza na ławce jedna się usmiecha i macha ręką, druga życzy miłego dnia.
Pewnie gdzies tu psychiatryk jest obok a te dwie to pensjonariuszki, bo na #!$%@? się bez powodu uśmiechać.
Wjeżdzam do pracy, kazdy napotkany, chce przaybić "żółwika" i pyta jak sie czuję i czy wszystko ok.
Nie kuźwa nie jest ok, skoro tacy mili, to pewnie mój ostatni dzień w pracy, albo cos knują i próbuja robic dobre wrażenie.
Ufff, koniec pracy, nic sie nie wydarzyło a oni pozdrawiają i mówią do zobaczenie jutro i trzymaj się zdrowo.
Kuźwa #!$%@? a w pracy jakie luksusy mają pewnie podwójna księgowość i nie płacą wszystkiego to ich stać... banda złodzieji.
Wracam do domu, znów ten sam park, grupka młodych idzie srodkiem alejki, bardzo głosna grupka, jeden mnie zauwazł i coś powiedział kolegom, wszyscy sie rozstapili, bym przejechał, jeden gada przez telefon i nie słyszał, więc go wzieli za łokieć i ściagneli z alejki, smiejąc się, ze jest uposledzony.
Jakie cipki, takie ustapienie miejsca dla rowerzysty czy pieszego to oznaka słabosci, ale co te lamusy wiedzą.
Nareszcie w domu, oooo słychac kilka domów dalej jakąś jatkę, co jakiś czas pada słowo "szmato, #!$%@?" znama te słowa to mój ojczysty język.
Wyskoczę zobaczę co się dzieje.
Phiiii, jedna drugą #!$%@?ła, ze bierze benefity a dzieci sa juz dawno w Polsce i nie powinna.
Ale jak się okładały karyny i te soczyste "#!$%@?" ehhhh w takich chwilach brak mi kraju i naszej normalności.
#emigracja #anglia #cebula #gorzkiezale #cebulacontent #cebuladeals
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@corrallus: no to i tak nieźle jak na wypok, tutaj często tekst dłuższy niż 4 zdania to już za wiele ;) Nigdy nie pracowałem za 6,25 pln/h, najpierw wolałem wyjechać za granicę, a teraz pracuję w IT i zarabiam 'nieco' więcej (jak chcesz to zajrzyj w moje poprzednie komentarze, pisałem tam ile zarabiam), co nie przeszkadza mi w w wczuciu się w taką sytuację, mam zresztą trochę znajomych zarabiających różne
  • Odpowiedz
@xetrov: Sorry, ale jeśli piszesz, jeśli w ogóle potrafisz myśleć w sposób
"byle buty 300 pln"
"kurtka 500 pln"
"zostają Ci jakieś kiepskie lagery, względnie przysłowiowe piwo z biedronki - znowu nie do końca należysz do społeczeństwa"

Też pracuję w IT i też zarabiam 'nieco' więcej i też mam "trochę znajomych zarabiających różne kwoty" i ludzie z takim podejściem jak twoje są przyczyną stereotypów i ogólnej niechęci do
  • Odpowiedz
@sasik520: niestety nie do końca, piszę sporo dłuższych i nieco bardziej skomplikowanych tekstów w innym miejscu i tam nie ma problemów ze zrozumieniem, po prostu raczej jeszcze nie dostosowałem się do poziomu wypoku.

W każdym razie chodziło o to, że nie jest to jedyny powód i argument, ale jest dość istotny, nie wiem skąd też wzięło się odniesienie do moich zarobków (i to w domysle że się wywyższam) skoro nic
  • Odpowiedz
@xetrov: jeśli komuś łatwo leci samopoczucie w dół bo "a każdym kroku masz pełno rzeczy przypominających że tak naprawdę praktycznie nic nie zarabiasz (więc niewiele umiesz albo co gorsza umiesz sporo, ale zarabiasz mało)" to w oczywisty sposób oznacza, że jest materialistą (dopóki nie mówimy o zaspokojeniu naprawdę podstawowych potrzeb, ale ty wymieniasz buty po 300 i kurtki po 500 i telefony po 1000, więc mniemam, że nie rozmawiamy o
  • Odpowiedz