Aktywne Wpisy
PrawaRenka +345
#usa
Demontaż NATO i oddanie Polski pod wpływy rosyjskie to uczciwa cena za ból d--y lewactwa ehhh
Demontaż NATO i oddanie Polski pod wpływy rosyjskie to uczciwa cena za ból d--y lewactwa ehhh
WielkiNos +75
Beka z frajerów, którzy myślą, że wynik wyborów w Stanach wpłynie na ich życie. /s
#usa #bekaztwitterowychjulek #takasytuacja
#usa #bekaztwitterowychjulek #takasytuacja
Zawsze dereguluję jak słyszę tych wszystkich hehe poetów i rzemieślników słowa, co to się boją "wstrzelenia w klucz". Są tak bardzo alternatywni i tak bardzo wyjątkowi a ten słynny klucz, narzucony przez smutnych, stąpających po ziemi urzędasów, skutecznie pęta ich literacki kunszt. Takie smutne. Takie śmieszne.
Dereguluję jeszcze mocniej gdy potem taki gość oznajmia, że jego drogą jest jakiś turbopotrzebny kierunek w stylu kulturoznawstwo. Nie wiem co jest teraz na topie. Za moich czasów to było zarządzanie i marketing. Szło na to od cholery ludzi, którzy teraz dają mi radość wpisami na pejsbuku w stylu "nie ma w tym kraju pracy dla ludzi z moim wykształceniem". Poszli na jakieś gównokierunki na gównouczelnie bo "pracodawca nie patrzy na nazwę szkoły tylko na doświadczenie" a potem przez pięć lat albo się o---------i albo pracowali w jakimś Gruzińskim Chaczapuri czy innym Makdonaldzie i teraz dziwota, że roboty ni ma.
Rada dla maturzystów - nie musicie iść na studia. Jasne, to super czas, okazja do poznania nowych ludzi, przyjaźni na całe życie, włączenia się w działalność partii KORWiN, znalezienia sobie wreszcie ukochanej osoby itp. Ale pomyślcie - nachuj tracić czas na jakimś gównokierunku? Powiecie, "a bo to jest moja pasja". To, że lubicie czytać ksiązki to nie znaczy, że warto iść na kulturoznawstwo. To, że lubicie pisać opowiadania to nie znaczy, ze warto iść na polonistykę. A to, że jesteście p------i i walicie konia do lolitek ruchanych przez ośmiornice to nie znaczy, że warto iść na japonistykę. Curwa w sumie nie. Cofam. Jak jesteście p------i to idźcie na tę japonistykę, będziecie przynajmniej w jednym miejscu. Co do reszty nie zmieniam zdania.
Jesteście dorośli. Wiem, że większość z was tego jeszcze nie ogarnia ale tak właśnie jest. W większości przypadków jesteście dość przeciętni. Nie wątpię, że inteligentni ale przeciętni. Nie polecicie w kosmos, nie dostaniecie Nobla (poza @Kajmel on ma szanse), nie będziecie pewnie nawet celebrytą pokroju Matki Madzi. Jak jeszcze sobie dojebiecie c------m kierunkiem na Wyższej Szkole Humanistycznej w Dupie to w 8/10 przypadkach zostaniecie smutnymi, sfrustrowanymi ludźmi, dla których jedyną perspektywą jest s----------e z tego kraju. Będziecie rozwijać swoją pasję po dwunastu godzinach zbierania malin w Szwecji.
Wierzę w wolność a wolność to odpowiedzialność. Odpowiedzialnie wybierajcie swoje studia. Jeśli wam matura nie poszła to ją poprawcie. Chcąc nie chcą będziecie w tym kraju płacić podatki. Gdy Janusz Mikke herbu Korwin z KORWiN wygra wybory będzie to co prawda jedynie podatek VAT i podatek pogłówny ale zawsze to coś. Z tych podatków będziecie utrzymywać wojsko i policję oraz dobrze wykształconą kastę urzędników, która będzie załatwiać także moje sprawy. Nie s---------e tego proszę.
Oczywiście,
Masz rację, Flejwa, że studia nie dają pracy. Ale moim zdaniem są kierunki, po których o pracę łatwiej. Nie każdy musi zostać jak to pisał @tfor prawnikiem ale wciąż moim zdaniem lepiej zostać prawnikiem niż biohistorykiem.
@marianbaczal: Wszystko ok, ale w sytuacji, gdy nie ma żadnej wartości dodanej, niczego poza tym. Jeżeli to wszystko, to masz rację.
Problem pojawia się wtedy, gdy podchodzisz do tego jak do każdego z osobna - każdy jest inny, zna się na czymś innym. Lepiej być przeciętnym [albo nawet gorzej] biohistorykiem i dodatkowo samemu we własnym zakresie uczyć się języków obcych, programowania, grafiki wektorowej
I oczywiście są kierunki, które
Mam wrażenie, że miejsca na gównokierunkach (na publicznych uczelniach) są po to, żeby gównonaukowcy mieli pracę. W jakim normalnym kraju płaci się pierdylion cebulionów za kształcenie ludzi na takich kierunkach - w żadnym normalnym.
Na takim dziwnokierunku powinno być z 20 miejsc darmowych dla najlepszych, reszta jakby miała zapłacić sama cebuliony za studiowanie to by szybko wyszło ilu jak tak naprawdę fascynatów.
Poza tym wzrost gospodarczy nie
a niby dlaczego? ktos idzie
@ktoosiu: co
@marianbaczal: Akurat po tych azjatyckich kierunkach niezła kasa wchodzi. Chociaż lepiej Koreański/Chiński. Zdecydowanie Chiński.
Ale jako życiowy #zielonek muszę stwierdzić, że moja przyszłość została zrypana 3 lata temu - podjęcie nauki w liceum, profil pol-hist. Nie wiem co mną kierowało, myśl o zostaniu obiektywnym dziennikarzem TVNu, super-prezenterem śmieszkiem z tematycznymi audycjami, dyplomatą-podróżnikiem. W 3klasie dotarło do mnie, że to czego uczę się owszem robi ze mnie oczytanego człowieka, ale totalnie zamazuje