Wpis z mikrobloga

@Hejtel: Ja pamiętam jak kiedyś znajomy na sylwestra przyszedł po północy złożyć życzenia. Był tak zrobiony, że ledwo stał na nogach. Wypiliśmy po kielonie, a on mówi że musi już spadać, wyszedł za drzwi, przyłożył dwa palce do czoła i mówi, że się teleportuje z powrotem na namek i tak stał przez 15 minut xD po czym powiedział, że nie ma chyba many i został z nami pić wódę.