Wpis z mikrobloga

#prawo #dziecko #rozwod #wygrywczyprzegryw #oswiadczenie
Dzisiaj po 2 latach sprawy rozwodowej w sądzie udało mi się uzyskać spotkania z własnym synem. Mam możliwość widywania go w drugi i czwarty tydzień miesiąca oraz 2 tygodnie wakacji. Wnioskowałem o całkowite przejęcie opieki nad dzieckiem, ale to ponoć prawie niemożliwe w Polsce i mam się cieszyć, że chociaż tyle mogę. Ciekawe czy mnie w ogóle pozna, ma teraz 7 lat, więc dla niego te 2 lata to 1/3 życia. Będę się cieszył, gdy uda mi się go faktycznie zobaczyć, bo to może być początek nowej serii oszczerstw, na razie nie wiem co czuć i co myśleć, ale nie mogę się już doczekać spotkania.
  • 20
Wnioskowałem o całkowite przejęcie opieki nad dzieckiem, ale to ponoć prawie niemożliwe w Polsce i mam się cieszyć, że chociaż tyle mogę.


@chripal: to #!$%@? prawnika miałeś
to #!$%@? prawnika miałeś


@Adams_GA: generalnie to prawniczka i raczej wie co robi, na swoim koncie ma trudne i wygrane sprawy, ale przy takiej ilości szaleństwa wylewanego na sprawach trudno o szybkie rozwiązania. Sprawa rozwodowa trwa 2 lata, były już 3 decyzje, ja ze swojej strony wszystkie respektuje, druga strona robi co chce, a prawo niewiele może. Nawet nie warto mówić ile mnie to już kosztowało.
@chripal: u mnie w rodzinie ciągle walczą o moich bratanków, też 2 lata ojca nie widziały (a mają po 6 i 4 lata). Gratuluję, że chociaż tyle Ci się udało wywalczyć, najgorsze co może być to nie mieć kontaktu z własnym dzieckiem.
Powiedzmy. Internet to piekne miejsce, gdzie mozna zrobic z siebie ofiare w kazdej sytuacji.


@miki4ever: Powiedz co dokładnie masz na myśli, jaką sytuację. Nie robię z siebie ofiary, opowiadam o sytuacji, która mnie spotyka.
najgorsze co może być to nie mieć kontaktu z własnym dzieckiem


@zsklbnpsk: najgorsze dla dziecka, to nie rozumieć, dlaczego ktoś mu odebrał tatę, którego kocha. Dorośli jakoś sobie poradzą, a dla dziecka to zachwianie jego poczucia bezpieczeństwa.
I po co było robić bachora głupiej babie?


@Greed: Łatwo powiedzieć "po co", bo się dało nabrać, bo się wierzyło... Wiem, że jestem naiwny, ale nie potrafiłem uwierzyć, że takie wyrafinowanie jest możliwe.