Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem kiedy ludzie (głównie faceci) podniecają się jakimiś starymi autami za 3000PLN. Kumple mi wysyłają zdjęcia jakichś volvo z 1999 roku w kombi i pisza jaki to zajebisty samochód jest. Albo BMW to tylko takie prawilne z 1997 roku. A to gówno jest takie, że kosztuje 1500zł i wygląda dokładnie na tyle. "Ale stary patrz na silniczek, 200koni, to jest to!". Nie - to nie jest to. Dobre auto wygląda tak np. tak:

#auto #samochody
kam1l - Nie rozumiem kiedy ludzie (głównie faceci) podniecają się jakimiś starymi aut...

źródło: comment_RTgvM7IuvDf8eGCOVJxql7Stz79fxBk6.jpg

Pobierz
  • 85
Bo jesteś (o ile to nie zwykły bait jak sugeruje ktoś wyżej) klasycznym przykładem współczesnego konsumenta, który musi mieć najnowsze, najbardziej błyszczące, napakowane elektroniką.

Ja polecam złomnikowy tryb życia. Kupujesz tanio i się nie przejmujesz czy się sypnie czy nie, bo jakby co to kupisz następny. A mnie w starych autach jarają drobne smaczki, które sprawiały, że auta były tak różne od siebie. No i do bólu proste. Dzisiaj klepią wszystko na
Samochody po 2000 to gówno, no chyba, że jak były nowe to kosztowały od 500 000zł.


@mariecziek: Samochody, które jako nowe kosztowały ponad pół miliona NIGDY nie kosztują 2000. Nawet kompletny złom do pocięcia na żyletki jest wart znacznie więcej jeśli kiedyś był jakimś ferrari czy rollsem.

Super zero-jedynkowe podejście: kupujesz nowy samochód - ofiara konsumpcjonizmu. Kupujesz stary - rozważny konsument, przemyślane decyzje.


@Marmite: Moje podejście nie jest zero-jedynkowe, ale