Wpis z mikrobloga

@mattpoz: w "piecu" od 12 do 4.30 z czego od 12 do 3 chleb pieczemy potem wazenie i pakowanie. potem rozwozenie chleba po klientach. potem sie dzielimy i polowa do sklepu od 6.30 a reszta do "produkcji" i chleb robi.
dzisiaj pracuje od 24 do 13
Ktos pracuje zeby ktos mogl spac i miec swieza buleczke rano na sniadanko

@mp3maniak: chyba kpisz, świeże to one są koło 6 rano jak wszyscy jeszcze śpią, a jak człowiek wstanie i pójdzie do sklepu (11-12) to wszystko zimne i twarde. Nie myślicie o klientach tylko o swoich wymysłach, że praca w nocy jest szlachetniejsza ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@mp3maniak: Piekarz pracujący w nocy pozdrawia piekarza pracującego w nocy. Łączę się z tobą w bólu.

Tylko z tego co ty piszesz w komentarzach to masz lux pracę i macie maszyny. U mnie wszystko ręcznie i praca 6 nocek w tygodniu po minimum 9 godzin. W starej piekarni, na niesprawnym sprzęcie, bez jakiejkolwiek kontroli.
@Namarin: mamy maszyny i wiem ze jest luksus. jak to nazywa szef "piekarnia nowoczesna", wiec robota jest odwrocona. dzisiaj pieklismy chleb uformowany wczoraj w dzien. bo mamy maczyne do wyrastania chleba, wystarczy ustawic o ktorej chce sie zaczac piec i na ta robote sie przychodzi, wlasny wybor czy chcesz zapierdzielac czy moze po pieczeniu sie przespac. oglonie to u nas wystarszy 1-2 osoby na caly dzien (nie liczac sklepu)
Eee to luksus. My wszystko na bieżąco, tylko zakwas i rozczyn stawia ktoś inny pod nasza nieobecność wcześniej przed nocką. Ogólnie pracuję w piekarni gdzie wszystko jest albo nie do końca sprawne albo się sypie. Piec gazowy trzy komorowy nie świruje, typle się urywają i ogólnie piekarnia w opłakanym stanie. Ale i tak pracuję do połowy maja bo emigracja mnie czeka. Czeladnikiem jestem po szkole piekarniczej. Wszystko ręcznie i dużo tego. Piątki