Wpis z mikrobloga

@policjaa: Drogie to to nie jest, także nie wykosztujesz się na pudełku. Ważne jest jednak regularne branie leku. Jeżeli raz zapomnisz to nic się nie stanie, jeżeli jednak - w moim przypadku - miałem przerwę dwu-trzydniową to wyskakiwało mi to cholerstwo. Ginęło szybko - w ciągu jednego dnia. Idź do lekarza prywatnie, powiedz, że chcesz pozbyć się opryszczki i powinien Ci przepisać Heviran.
@policjaa: Zależy. Kuzyn brał przez rok i nadal nie ma opryszczki. W moim przypadku leczyłem się na jakąś mutacje wirusa HSV. Po pół roku nie miałem już opryszczki, a jeżeli wychodziła, to w ciągu 24h ginęła. Wyskakiwała też jak się podziębiłem, czy za cienko ubrałem na zimną pogodę - ot, trzeba unikać przeziębień. Co do twojego pytania - zwykle pół roku, może więcej. Zależy co powie lekarz, a tutaj trzeba jednak
@policjaa: 3 opcje aby pozbyc sie szybko i skutecznie. Mozna ja 'wymrozic' u dermatologa (byc moze nawet u kosmetyczki ale pewien nie jestem) lub przez miesiac brac antybiotyk ktory zabije wirusa raz na zawsze. Przy antybiotyku calkowity zakaz alkoholu i trzeba brac regularnie. Ostatnia opcja na rynku sa dostępne male plastry ktore pomagaja pozbyc sie dziadostwa. Co do Zoviraxu to na rynku jest zamiennik z identycznym skladem ale inna nazwa i
@LongWayHome: @policjaa: Ja zawsze dostawałem to cholerstwo dzień, dwa przed jakimś przeziębieniem co w sumie jest logiczne, bo wiąże się z osłabieniem odporności. Pomagał mi spirytus salicylowy i plastry compeed. Od roku staram się uważać na to co i jak jem i nie byłem ani przeziębiony ani oproszyczki nie miałem:)
@policjaa: ja przekluwalam wyparzoną igłą potem przemywałam spirytusem i było ok, nigdy mi się roznisło ani nic ;) od dobrych pięciu lat już nie miałam
@policjaa: bo zoviraxem smarujesz zanim wyjdzie. Bo jak już się rozwiie to po ptokach. Jak już się rozwinie, to niweluję szorstkim ręcznikiem i na to pasta do zębów :>