Wpis z mikrobloga

Był #kaktuswnorwegii teraz pora na mnie. Zatem zakładam analogiczny tag #platkiowsianewnorwegii (jak oryginalnie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Od kaktusa różnię się tym, że mój wyjazd zaplanowałem tak dobrze jak tylko potrafiłem a na miejscu chcę zostać przynajmniej kilka lat.

W swoich wpisach postaram się opisywać w miarę szczegółowo swoje poczynania, żeby osoby planujące wyjazd do Norwegii wiedziały jak się do niego zabrać. Będę też opisywał jak wygląda życie na miejscu z mojej perspektywy oraz postaram się dodawać zdjęcia więc każdy znajdzie coś dla siebie.

Trochę o mnie i moich planach dla osób, które nie znają mojej historii:

Obecnie mam 20 lat, ale już przed maturą podjąłem decyzję o emigracji. Zdecydowałem się na to, ponieważ chciałbym otworzyć w przyszłości własną firmę tutaj w Polsce, UK albo Norwegii. Do wyjazdu nie przymusza mnie sytuacja finansowa mojej rodziny i prawdopodobnie w kraju nie żyłoby mi się źle, ale chcę przyśpieszyć realizację moich planów. Może się oczywiście okazać też, że już nie wrócę jak sporo osób. Odziedziczyłem tutaj jednak dom a ceny w Polsce są niskie więc pewnie wrócę tu chociażby spróbować otworzyć firmę (w Norwegii jest to bardzo drogie + wysokie opłaty za czynsz).

Po krótkim rozpoznaniu uznałem, że dobrym wyborem będzie Norwegia i rozpocząłem naukę języka norweskiego. Początkowo planowałem wyjechać po ok. roku gdy mój norweski był w miarę komunikatywny jednak nie pozwalał mi na to stan zdrowia. Obecnie jest nieco lepiej więc jestem w stanie podjąć się realizacji planu.

Bilet do Oslo (Rygge) kupiłem za 19zł a leciał będę 29 kwietnia czyli za 4 dni.

Moje przygotowania do tej pory wyglądały tak:

1) Nauczyłem się języka w stopniu umożliwiającym swobodną komunikację. (tutaj link do sposobów nauki -> http://www.wykop.pl/wpis/12317329/wklejam-sobie-tutaj-moje-poradniki-bo-chce-miec-kr/) Oprócz tego mój angielski jest na poziomie C1.

2) Udało mi się znaleźć pokój w Oslo przez internet (finn.no). Standardowe oferty to 5-5,5k nok oraz 3- miesięczna kaucja. Trzeba zatem na start się szykować na 20k NOK (~10k zł). Poszczęściło mi się jednak, bo znalazłem ogłoszenie Polaka, który wyjeżdża na 4 miesiące do USA i zamiast płacić 15k kaucji zapłaciłem 3 razy mniej. W mieszkaniu luksusów nie ma a sam pokój ma zaledwie 8m2, ale będę mieszkał razem z Kanadyjką i Norweżką a nie murzynami wyznającymi islam.

Co do tych ostatnich to moja dzielnica jest ich tak pełna, że niejednemu prawakowi pękła by dupa. Co 5 metrów mam kebaba na przemian z fryzjerami. Do meczetu 2 minuty drogi na piechotę. Zalety są takie, że mieszkanie nie jest bezpośrednio od ulicy tylko głębiej, za zamykaną bramą. Do dworca głównego mam 5 minuty na piechotę a do metra 3-4min. Inny przystanek zaraz pod domem. Oprócz tego pakistańskie sklepy mają nieco tańsze żarcie a jak się dobrze poszuka to i cebuladeals się trafi (ciastka w miarę dobre 0,5kg za 19 nok - rzeczy z napisem "first price" są zwykle bardzo tanie, przeważnie kosztem jakości, ale niekoniecznie).

3) Po opłaceniu pierwszego miesiąca wynajmu i kaucji (11k nok) zostaje mi jakieś 13,5k nok także muszę znaleźć pracę w maksymalnie 2 miesiące, bo w przeciwnym wypadku będzie przypał i trzeba będzie jechać do @sorek do UK ( ͡° ͜ʖ ͡°)

4) Początkowo planowałem wyjechać między 17 a 20 kwietnia do Oslo w celu szukania pokoju, ale jako, że udało mi się to zrobić wcześniej wyjazd zamienił się w wycieczkę. Znowu mi się poszczęściło, bo razem ze znajomym bez żadnych referencji znaleźliśmy nocleg u Koreańczyka na couchsurfing.com. Gość też nie miał żadnych referencji, ale jak się okazało mieszkał w bardzo bogatej dzielnicy Oslo i miał zajebiste mieszkanie. Był też bardzo gościnny, gotował zajebiste koreańskie żarcie i opowiadał wiele o swoim kraju oraz był ciekawy Polski i znał jej historię.

To co uderza najbardziej po wyjściu z autobusu w Oslo i krótkim spacerze to brak reklam i niesamowita czystość. Dodatkowo każdy budynek jest bardzo charakterystyczny i odstaje na tle reszty.

Celem wyjazdu było jednak nie tylko zwiedzanie, ale także kupienie pościeli do nowego mieszkania (w IKEI za kołdrę, poduszkę oraz poszewki na to zapłaciłem bodajże ~450 NOK). To i inne rzeczy, które ze sobą przywiozłem zaniosłem w sobotę do nowego pokoju. Spotkałem się jednak tylko z Polakiem i Kanadyjką, z którą się bardzo przyjemnie rozmawiało, ale Norweżki akurat nie było. Dzięki temu, że zaniosłem już tam sporo ubrań i pierdół uda mi się uniknąć płacenia za bagaż rejestrowany. W rzeczach znalazł się też zapas ryżu na miesiąca a sporo innego jedzenia wezmę przy okazji drugiego wyjazdu, żeby częściowo uniknąć kupowania drogich produktów na miejscu.

Potem poszliśmy na plażę w pobliżu mieszkania Koreańca (pic rel) i tam się ostatecznie utwierdziłem, że Norwegia była dobrym wyborem gdy podejmowałem decyzję o emigracji. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

5) @slawek89 był na tyle pomocny, że kupił mi norweski starter i dzięki temu mam już tamtejszy numer co jest sporą pomocą gdyż jego nabycie bez wizyty w Norwegii jest trudne. Zdobycie abonamentu bez którego korzystanie z telefonu jest drogie wymaga umowy o pracy i oczywiście norweskiego adresu.

6) Wyrobiłem paszport - oficjalnie nie jest niezbędny i można wszystko załatwić z dowodem z kraju UE jednak powiedziano mi, że w praktyce wygląda to nieco inaczej także na wszelki wypadek go wyrobiłem (zajęło to 10 dni w Rzeszowie od złożenia wniosku i kosztowało 140zł bez ulg). Poszedłem też po zaświadczenie o niekaralności - odebrałem je w Sądzie Okręgowym. Koszt 30zł. Koszt tłumaczenia na angielski to będzie 50-60zł. Może się ono przydać w norweskich agencjach pracy.

7) Ukończyłem kurs obsługi kasy fiskalnej - z natury polskie kursy nie są zbyt respektowane na miejscu, ale że był tani i krótki to się skusiłem, bo może się przydać w wielu miejscach. Odpuściłem sobie jednak kurs na wózki widłowe zgodnie z radami jakie otrzymałem tutaj. Gdy znajdę stabilną pracę na miejscu to pewnie tam będę jakieś robił i może zdam Bergenstest (poziom B2-C1), żeby potwierdzić papierem umiejętności językowe.

To chyba tyle jeśli chodzi o same przygotowania. Obecnie szukam pracy przez internet. Rozglądam się za ofertami w norweskich agencjach pracy jednak bez doświadczenia pewnie ciężko będzie o rezultaty bez szukania na miejscu. Oprócz tego przez neta próbuję w fastfoodach i stronach sklepów gdyż mają własne strony stworzone w celach rekrutacji. W ostateczności spróbuję się załapać na słuchawkę, ale nie wiem czy mają tam podstawę (wynagrodzenie niezależne od ilości sprzedanych rzeczy). Na miejscu oczywiście będę roznosił CV osobiście. Co do samego CV jest ono napisane w języku norweskim, ma sporo zmyślonego #!$%@? a żeby lepiej wyglądało włożę je do sztywnej koszulki o ile listonosz przyjdzie w porę (zamówiłem ich 100 sztuk z allegro za ~60zł).

Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki osób, które są w temacie (szczególnie jeśli chodzi o poszukiwanie pracy na miejscu) oraz jestem w stanie odwdzięczyć się za pomoc bezpośrednią (np % od wypłaty, do ugadania wszystko).

Zapraszam do obserwowania tagu i komentowania -> #platkiowsianewnorwegii

#norwegia #oslo #emigracja
platkiowsiane - Był #kaktuswnorwegii teraz pora na mnie. Zatem zakładam analogiczny t...

źródło: comment_8cWi8bSBGAJL48zUyFPV7hcTcdRkQk2T.jpg

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz
  • 1
@platkiowsiane: co do callcentre: tylko w Pl na słuchawce nie dostaje się podstawy. W UK to norma by na godzinę dostawać przynajmniej minimalna. Sadzisz, ze w norde moze byc inaczej?

Powodzenia lewaczku!

@szancik: nie pytaj ile trzeba mieć kasy na start#
  • Odpowiedz
@sorek:

Dzięki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Na reddicie napisali, że zależy jaki callcenter, ale myślę, że znając norweski się załapię do "lepszego".

PS Spróbuję od tego momentu komentować politykę, bo nie chcę spamu na swoim profilu gdy będzie go przeglądać więcej osób. No i nie będzie czasu na takie pierdoły jeśli się uda wszystko :D
  • Odpowiedz
@adulski: Jeśli chcesz mieć działalność jednoosobową to nie. W Polsce myślałem o założeniu domu starców, ale tego planu odnośnie firmy się nie czepiaj. Nie robiłem rozpoznania żadnego i nie jestem jeszcze w temacie, bo zwyczajnie mam dużo czasu, żeby to przemyśleć i wszystko ogarnąć. Skupiłem się teraz na planowaniu wyjazdu a nie na tym.

@szancik: Jest napisane w poście chyba, że typowa kaucja + czynsz za pierwszy miesiąc wyniesie 20k
  • Odpowiedz
@platkiowsiane: Gratuluję odważnej decyzji!

Jedno jednak się tutaj nie klei - wystarczy, że pomieszkasz tam rok-dwa i gwarantuję że w życiu już nie będziesz myśleć ani o powrocie do Polaczkistanu ani tym bardziej o otwieraniu firmy w PL. No chyba, że jakiś oddział na Polskę. Albo sam wrócisz tu na emeryturę ale sam nie wiem po co, chyba tylko w takim scenariuszu w którym będziesz musiał z jakiś powodów szukać możliwie
  • Odpowiedz
  • 1
@platkiowsiane: nie chodzi o kasę tylko wygodę pisania i szukania wpisów. minie trochę czasu i tag będzie zaśmiecony. pomyśl o tym w przyszłości jak już trochę się rozkręcisz z pisaniem ;)

też mam 20 lat i też myślałem o Norwegii ale jestem chyba za duża #konserwa. kombinuję żeby wyjechać do Kanady
  • Odpowiedz
@platkiowsiane: Idz jak najszybciej do SKATT-u i staraj sie o DI Number. Jak bedziesz mial umowe o prace na conajmniej rok czeka zglos sie na policje aby zdobyc zaświadczenie o niekaralnosci/ rezydentura czy cos takiego. Jak będziesz zakladal konto w banku to polecam w Nordea. Minimum formalności (zapomnij o koncie online bo tego nie dostaniesz w zadnym banku dopóki nie bedziesz mial tego dokumentu z Policji). W wielu innych bankach beda
  • Odpowiedz
@jzivii: No to może być trochę bardziej skomplikowane ze względu na ich politykę imigracyjną, ale mając doświadczenie i angielski nie powinno być chyba problemów z pozwoleniami. Uważam zresztą, że ich polityka tak jak Australii jest bardzo rozsądna pod tym względem.

@Saeglopur: Nie wiem jak to będzie. Na chwilę obecną trudno powiedzieć, ale nie mam zamiaru siedzieć na słuchawce całe życie więc będę musiał obczaić tamtejszy rynek pracy i się zastanowić
  • Odpowiedz
zdobyc zaświadczenie o niekaralnosc


@delo86: Nie może być z Polski przetłumaczone przez przysięgłego na ang?

Co do tego skattu to nie jest przypadkiem tak, że najpierw muszę mieć umowę o pracę a z tą umową i paszportem idę po pozwolenie na pobyt i wtedy dopiero do skattu? Tak samo z bankiem jest, że najpierw musisz mieć pracę a potem możesz założyć konto dopiero. W Oslo jest UDI a nie idzie się
  • Odpowiedz