Wpis z mikrobloga

Poznałem loszkę... W zasadzie znałem ją całe życie, nawet wcześniej niż sięgam pamięcią, kontakt między nami się urwał na jakieś 10 lat, przez które widziałem ją sporadycznie, raz na 2-3 lata, zamienialiśmy dwa słowa i tyle. Ostatnio ją spotkałem, spędziliśmy w większym gronie 2 dni. Coś zaiskrzyło... Zaczeliśmy do siebie pisać, nigdy z nikim tak nie rozmawiałem, o wszystkim, o bardzo poważnych sprawach z jej i mojej przeszłości, których nie opowiada się nikomu, do drugiej, trzeciej w nocy, całe dnie pisania codziennie, nie ważne że w pracy, nie ważne, że rano trzeba wstać o 6. Mieszkamy daleko od siebie. Bardzo daleko.
Tak się złożyło, że mogła przyjechać. Przyjechała na parę dni... Najlepszy czas jaki spędziłem z kimś chyba od zawsze... Czułem, że czuła coś do mnie, ale wiedziałem, że nie uporała się jeszcze z przeszłością... No i było za dobrze... Powiedziała, że nie potrafi się zaangażować... Koniec... ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#feels #przegryw #tfwnogf #gorzkiezale
  • 9
@UlfNitjsefni: znam ten ból, ostatnio tez zostałem olany przez laskę, z którą wydawało mi się, że bardzo dobrze się dogaduje. Przekonałem się jednak, że nie ma co się topić w smutnych myślach, trzeba iść do przodu, bo inaczej jeszcze długo cię to będzie zżerać od środka