Wpis z mikrobloga

Myślałem, że takie historie to tylko #patologia i zaawansowana #logikarozowychpaskow...

Wśród moich znajomych gruchnęła ostatnio wieść - jedna znajoma para się rozstaje. Małżeństwo od kilku lat, ostatnio facet wyprowadził się, wielkie poruszenie. Oczywiście jako cumpel poszedłem z nim na piwo i tam prosta gadka: "no nie dogadywaliśmy się, żadnych wielkich sensacji, żadnych zdrad, po prostu inne podejście do życia, próbowaliśmy, nie udawało się, ale liczę, że może jeszcze się jakoś uda to poukładać".

Babska poradnia małżeńska też oczywiście w pogotowiu, moja #rozowypasek i kilka innych poszło z tamtą dziewczyną do jakiegoś pubu pogadać. Co mówi druga strona?



#zwiazki #feels i chyba #lobuzkochamocniej
  • 66
  • Odpowiedz
@jamtojest: To niech nią teraz potrząśnie. Krzyknie coś w stylu: "Babo, co ty #!$%@??! Kocham Cię, ale to już za wiele" Może, jak jej pokaże, że ona ma szansę na takie emocje z nim, to jej się odmieni?
  • Odpowiedz
@wrednota: Podobno byli na jakiejś terapii parę miesięcy temu i nic to nie dało...

@Iriya: No ja też myślę, że powinien powalczyć. Niby ma takie plany, ale nie wiem, nie zamierzam się wtrącać w ich życie.
  • Odpowiedz
To wygląda na sprawę do naprawienia


@wrednota: chorej mentalności nie uleczysz płatną poradą. Obydwie strony muszą chcieć, a nie tylko jedna.
Poza tym, charakteru się zmienić nie da. A próbować zmienić faceta, to gorsze niż go
  • Odpowiedz
@Dibhala: @jamtojest: Nie wiem jak to jest, ale mojej mamie też w pewnym momencie #!$%@?ło. Po prostu diametralnie zmienił jej się charakter. Nie była to jednak kwestia miesięcy, a raczej 2-3 lat. Rozumiem okres dojrzewania, ale nie w wieku 30-35 ( ͡° ʖ̯ ͡°).
  • Odpowiedz
@tenkeidan: bardzo często powodem jest brak dialogu. Sam przyznaję, że często mnie coś denerwuje. Ale potrafię to w sobie zmielić, lub odpuścić jednakże informując, że mnie to wkurza. Nie ma jednak czary, której się przepełnić nie da. A wtedy dziękuję za wspólne przygody, bo dalej w taki (określony) sposób nie mam zamiaru brać w nich udziału.

Charakter człowieka się nie zmienia. Nie sposób go zmienić (jest gdzieś w sieci naukowy
  • Odpowiedz
@Dibhala: Masz zablokowane, to będzie TL:DR

Do gimbazy była ok, troszczyła się o mnie - w gimbazie zaczęło się wszystko zmieniać, zaczęła mieć coraz bardziej chore wymagania (np. 3 z polskiego przez konflikt z nauczycielką, gdzie z innych przedmiotów średnia powyżej 5.0) - w liceum totalna masakra i coraz ostrzejsze wjazdy na mnie - teraz mieszkamy osobno i się unikamy.

Dodam, że jestem jej jedynym dzieckiem, więc serio nie wiem
  • Odpowiedz