Wpis z mikrobloga

Software Developer w #niemcy

To co różni Niemcy od Polski to 8 godzinny dzień pracy (pracy, przerwy się nie liczą, czyli jesteś w firmie przynajmniej 8 i pół godziny) i kompletny brak #!$%@? się w stylu fejsa czy wykopków (nie dlatego, że sieć blokuje, tylko po prostu nikt tego nie robi i nie wypada).

Z drugiej strony nie ma kompletnie ciśnienia na szybkość, raczej jest ciśnienie na maksymalną wydajność i jakość wyżyłowaną na maksa. Jeśli robisz coś dwa razy dłużej niż wcześniej z zespołem szacowałeś i potrafisz to jakkolwiek uzasadnić, w ogóle nie ma tematu.

Pracowałem w różnych polskich firmach i tak na oko to w Polsce pracowałem efektywnie ok. 5 godzin na 8 pobytu w firmie. No może 6. Czasem to pewnie mniej przez jakieś niepotrzebną biurokrację.

Tutaj efektywnie pracujemy od 6 do 8 godzin.

- 08:00 (optymistycznie) lub 9:00 - pobudka i przygotowania do wyjścia (śniadanie, facebook itd.)
- 09:35 - wsiadam w samochód i jadę do roboty (~20km, ok 10 minut)
- 10:00 - siadam przy biurku i obczajam co tam na mailach lub w jirze się zmieniło z taskami które robiłem
- 10:15 - standup meeting - przez 10 minut każdy z zespołu opowiada do robił wczoraj i co zamierza robić dzisiaj + jakieś dodatkowe pogawędki na temat bieżących spraw dotyczących wszystkich
- 10:30 - 14:00 - realizuję zadania związane z rozwojem produktu lub z bieżącymi problemami w produkcie dostępnym publicznie
- 14:00 - 14:30 - idę na miasto po jakieś żarcie albo coś jem bezpośrednio na mieście (czasem jak mam ochotę to sobie łażę po mieście do 15:00, ale tu liczmy tylko pół godziny na przerwę)
- 14:30 - 18:30 - to samo co przed przerwą, czyli realizacja zadań
- 18:30 - hop do domu

21:00 - 23:00 - jak mi się chce to jakieś fuchy od klientów prywatnych

#mojdzienwpracy
  • 31
@esen: to zapodaj ta srednia netto bo co strona to inne stawki srednie w niemczech dla jednych to bedzie 1500 euro dla innych 4000netto i to nadal obie osoby probuja sobie wmowic ze nikt inni inaczej nie zarabia
@esen: no i totalnie nie wiem jako mozna 8h udawac ze sie pracuje, nie wiem siedzisz przed ekranem i co wcisnasz na glupa klawisze bo jestes zmeczony albo nie masz na chwile pomyslunku ale koledzy patrza na rece

szczerze to juz bym wolal w polsce pracowac niz w takim niemieckim kolchozie
@esen: to bardzo proste, programista to nie przerzucacz wegla, to gosc ktory cos tam musi myslec planowac szukac zmieniac a to czesto nie wyglada jak praca

jest 2015 rok, work smart not hard

siedzisz, wiesz ze inni patrza ze szef szpieguje ze jedni na drugiego kabluja, wiesz ze musisz cos pomyslec zanalizowac i co siedzisz przed ekranem nieruchomo nie ruszasz myszka a z tylu glowy juz mysli ze kolega z boku
45 k - 48 k


@breakTheSilence: biedne pieniadze, bardzo biedne

zważywszy na ceny nieruchomosci i to ze w innych zawodach mozna kolo 40k i miec wolniejsze zycie bez ciaglego doskonalenia to w niemczech w IT jest do dupy, tzn jesli ktos nie zmienia i nie szuka bo bycie sredniakiem mu odpowiada
@bazingaxl: pisze tu pod katem mojej osoby, czyli cudzoziemca, ktory staral sie o 1-sza konkretna prace w DE. Starajac sie o prace mialem 4 lata "doswiadczenia" w PHP i na rozmowie ugadalismy sie na 44€ k rocznie plus 4 k rocznej premii. Kumplel Niemiec dostal taka sama propozycje. Dla mnie byly to konkrente pieniadze ;), Wtedy! aktualnie mam inne stanowisko i nieco wiecej grosza wpada do kieszeni ;)

Oczywiscie, ze mozna
@breakTheSilence: wszystko rozumiem mowie tylko ze przy milionowych kosztach nieruchomosci niemcy sa takim sobie krajem chocby w porownaniu do uk, gdzie masz wiecej kasy, lepszy przelicznik na zlotowki jak ktos ciula, nie musisz uczyc sie niemieckiego, tanie nieruchomosci no wzglednie tanie ;)

niemcy sa zbyt potulni jesli chodzi o negocjacje placowe, nie wiem czemu tak postepuja :(

napewno za 40k mozna spokojnie zyc - mowie jednak - moze o zachlannosci bo