Wpis z mikrobloga

Film w sferze audiowizualnej to majstersztyk, ale scenariusz to porażka. Moc miłości która pokonuje czas i przestrzeń to pasuje do filmu familijnego dla 12 latków, a nie do poważnego kina.
  • Odpowiedz
aha, czyli duch w meblościance jest faktycznie naukowo możliwy ?( ͡° ͜ʖ ͡°) a wlot do czarnej dziury skutkuje przeniesieniem się do własnego domu w przeszłości ?

@wujeklistonosza: Kolejny, który nie doczytał, że Insterstellar to film science-FICTION. Nie wiem czy się śmiać, czy płakać, tylu was jest i tak bardzo poważnie traktujecie rzeczy, które były w tym filmie zwykłą fikcją.

Zdradzę wam ciekawostkę o
  • Odpowiedz
Zielonko


@wujeklistonosza: Kolejny mocny argument specjalistów od fizyki relatywistycznej. Tak trzymać! :)
Dla Twojej wiadomości nie był to żaden "portal do domu" tylko trójwymiarowa projekcja tego układu z (bodajże) pięciowymiarowej przestrzeni.
  • Odpowiedz
@flejwaflejwaplejapleja: tak k---a, czolowi astrofizycy, a w kulminacyjnym momencie ta c--a ze statku daje "A MORZE TO MILOSZCZ JEST NAJSILNIEJSZOM SILOM WE WRZECHSWIECIE", a magonahju jest jak "O CURWA, MOSZ RACJE"
a na final przekazywanie tajemnic czasoprzestrzeni poprzez r-----------y zegarek, no k---a nauka 11/9 mogliby to na diskawery science dawac 24/7 xDDDDD
przereklamowane i przekombinowane gowno.
  • Odpowiedz
@BeSmarter: Same wątki naukowe spoko. Mnie rozczarowało to, że po selekcji specjalistów do misji, okazało się, że wybranką do ratowania ludzkości, była super pani naukowiec, która nie decyduje o dalszej drodze na podstawie suchych danych, tylko "miłości" :D
  • Odpowiedz
@elvisiako: Dobrze, że nie poszedłem do kina. Pamiętam scenę jak w "Grawitacji" kosmonautce śniło się, że Clooney otworzył właz od Sojuza i nastała absolutna cisza. I w tym momencie jakaś świnia zaczęła zagryzać popkorn "chrum chrum" myślałem, ze dostanę wylewu krwi do mózgu. Wolałbym zapłacić 2x za seans ale bez tego śmierdzącego gówna i bez plebsu w kinie, które nie potrafi się zachować.
  • Odpowiedz
@Colos: To w sumie motyw często spotykany w szeroko pojętym sci-fi. Daje nadzieję ludziom, że mimo tego, że tacy mali, że komputery są lepsze, to jednak potrafimy kochać i to jest naszą super skillem. Takie uduchowienie wszechświata kojarzy mi się z Lemem. I w sumie z punktu widzenia mechaniki kwantowej, ta ludzka zawodność (czynnik ludzki) lepiej sie sprawdza niż dwuwartościowa kalkulacja procesora binarnego
  • Odpowiedz
@elvisiako: film cienki jak sik pająka, idz człowieku pooglądaj jakiś "Atak zmutowanych grzechotników na Amerykę"
@Felonious_Gru:
@KochanekAdmina: ta resztka fabuły w tym "arcydziele" była tak nudna i bez sensu, ze w pewnym przysnąłem w kinie, autentyk..k---a, kto mi odda pieniądze za zmarnowany czas?
  • Odpowiedz