Wpis z mikrobloga

Panowie, chciałam zrobić oświadczenie, może komuś pomoże? Widzę prawie codziennie pod tagami #tfwnogf i #friendzone narzekania i porady, że nie można być miłym dla kobiety, bo poczuje się zbyt bezpiecznie, znudzi się wami i rzuci was w cholerę. Ale często to, co opisujecie jako "miły" wcale nie jest takie miłe jak wam się może wydawać. Dam wam przykład, zastanówcie się proszę, jak długo wytrzymalibyście z różowym, który:
1. Jest na każde wasze skinienie, co sobie nie wymyślicie, ona zrobi. Cokolwiek spierniczycie, ona wybaczy.
2. Zawsze się z wami zgadza, a nawet jeśli nie, to nawet nie próbuje podjąć dyskusji czy wyrazić swojego zdania. Poglądy? Jakie sobie życzysz. Pasje? Twoje pasje.
3. Jest bardzo przymilna, misiuje, żabciuje i kochaniuje was co 5 minut, cały dzionek i pół nocy chce się tulić i patrzeć sobie w oczy.
4. Planuje po 2 tygodniach wspólne życie, urządza mieszkanie, pokoik dziecinny, wybiera maść kota.

Straszne, prawda? Nikt normalny długo nie wytrzyma z osobą, która wykazuje zero charakteru, za to robi sobie z was sens życia i oplata jak bluszcz. I tego starajcie się unikać, a nie bycia miłym, bądźcie mili śmiało, ale też miejcie i wyrażajcie własne zdanie, nie próbujcie zagłaskać kotka, obraźcie się, jeśli ona da wam powód, kochajcie te swoje różowe, ale nie uzależniajcie swojego istnienia od tego, czy ona jest w zasięgu waszej ręki. Naprawdę nie musicie robić z siebie super samców, żeby nie zrażać do siebie kobiet, a jeśli na waszą wybrankę działa tylko poza łobuza - alfy, to radzę wam odpuścić ten przypadek - myślę, że nie warto budować związku z kimś, kto prawdopodobnie przy pierwszych większych kłopotach puści was w trąbę.

#niebieskiepaski #rozowepaski #tfwnogf #przemysleniazdupy
  • 95
Po prostu postrzegają to jako przygodę, coś ekscytującego i taką trochę bajkę od nudnego, spokojnego życia.


@PiewcaPozogi: To się w takim razie nadaje bardziej na przyjemną przygodę we dwoje, po której się ma fajne wspomnienia i wzdycha z nostalgią 5 lat potem:)