Wpis z mikrobloga

@qlimax3: Pamiętam jak mając lvl 6 stałem zaraz po deszczu na bramie (dosłownie bramie) i oberwałem dokładnie taką piłką prosto w twarz. Czapka sfruneła z głowy, twarz cała spieczona a każda łatka zostawiła idealny ślad na twarzy. Śmiech brata bezcenny ale przez jakiś czas miałem uraz do stania na bramce :)