Wpis z mikrobloga

Tak sobie myślę, że gdybym umarł to na pogrzeb przyszliby tylko moi rodzice, dziadkowie i siostra.
Nawet jeśli mam znajomych, to nikt z wymienionych powyżej nie zna ich jakichkolwiek danych, więc nie skontaktowaliby się. Mieszkam w dużym mieście, więc klepsydry przed kościołem nic nie dadzą.
#przemyslenia #przegryw
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@marc1027: Nie masz żadnego dobrego kumpla, którego Twoja siostra poinformowałaby na fejsie lub sprawdzając chociażby ostatnie smsy w komórce? Mieszkam w mieście, obecnie przeprowadziłem się z jednego dużego do drugiego dużego, a rodziców i rodzinę mam w małym.

Niemal na pewno wszyscy bliscy znajomi wiedzieliby w ciągu kilkunastu godzin.
  • Odpowiedz
@MaryMagdalene: Moja siostra to mnie nawet nie ma w znajomych na fejsie, bo się mnie wstydzi; telefon z blokadą (głównie przed siostrą bo jest wredna), ci "znajomi" to głównie kumple z liceum z którymi mam kontakt raz na kwartał, na uczelni to tylko znajomości na "cześć-cześć", więc też za bardzo nie przejęliby się moim zniknięciem ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz