Wpis z mikrobloga

Jako, że Święta się zbliżają też mam #truestory.
W listopadzie jadąc zakopianką zatrzymały mnie #bagiety nieoznakowanym samochodem. Wykroczenie bez dyskusji, 110km/h na 70. Pięknie wszystko nagrane. 300zł mandatu i kilka punktów. Mandatu nie zapłaciłem - stwierdziłem, że jak zwykle ściągną mi z konta i tylko dostanę list o zajęciu na poczet mandatu. Tym razem jednak przyszło pismo z Urzędu Skarbowego, że mam się stawić i zapłacić. Pojechałem. Jako, że nie było miejsca na parkingu stanąłem może połową samochodu na zakazie "droga pożarowa". Jak to z pałami bywa, jak ich trzeba to ich nie ma 45min, ale jak nie to są w 2 minuty. 300zł i 5 punktów.
Mówię, że mandat płaciłem, że jak to, smutno.jpg. "Pokaż Pan ten mandat"..... "Te, Piotrek, Pan tu madat był płacić hehehhe".
"Dobrze, tym razem pouczenie, niech Pan następnym razem parkuje na parkingu. A jak mogę prywatnie - piękny samochód, mogę w środku pooglądać? " Elegancko pootwierał drzwi, pooglądał, pogadał i pojechał z kolegą.
Nie wszyscy policjanci to #!$%@? :)

#policja #oswiadczenie
  • 2