Wpis z mikrobloga

@Wypoks: Nie wiem :D Ja coś tam umiałem, bo wcześniej pracując jako ślusarz kilka razy zostałem po pracy i próbowałem coś posmarkać. A że miałem doświadczenie w branży i potrafiłem całkiem sporo z wyjątkiem spawania, to mnie wzięli tu gdzie pracuję teraz i nadrobiłem, przegoniłem wszystkich i teraz myślę co dalej :D
Kiedyś byłem z kumplem na próbach w Gdańsku. Trzeba było pospawać nierdzewkę a były to balustrady do łodzi. Ta robota typu posmarkanie sobie i szlif to bułka z masłem.
U nas na próbach nie było żadnego szlifowania tylko polerka i widoczna łuska spawu. Nawet kolor był określony - sprobowalbys przegrać to podziękowali odrazu. Stawka godzinowa: 120zl na rękę.

A włókniną i flexem da się największe gówno zamaskować, byleby się kąty zgadzały. Mimo
Nie widzę w tym nic dziwnego, żałuję że nie mam fotek - wtedy byś zrozumiał stawke.

Podobne pieniądze można zarobić u Norwegów jak masz uprawnienia na stal kotłową (5,6 bodajże)