#anonimowemirkowyznania
Mam dość życia z moja spie*doloną rodzinką, od pewnego czasu czuje że muszę coś zmienić ale sama myśl o przeprowadzce mnie trochę przeraża (to przez toksyczne relacje i trzymanie pod kloszem całe życie) . Zacznę od początku , lvl 22 w podstawówce bardzo dobrze się uczyłem relacje z rówieśnikami też były ok itp dopóki nie dowiedziałem jaka naprawdę jest moja rodzina , moja matka ma dziwnych rodziców (moich dziadków) ciągle się kłócili , grali wszystkim na uczuciach itp. , niestety przekazali takie wartości matce :/. Ojciec przez 22 lata mieszkania ze mną pod jednym dachem nigdy ze mną nie rozmawiał oprócz pytań gdzie są wszyscy itp rozumiecie to? , ogólnie miał mnie w dupie nie przejmował się mną , nie wiedział nawet do jakiej szkoły chodze :/ przez gimnazjum jakoś przebrnąłem , poźniej w szkole średniej gdy pojawiły się nowe osoby zaczął się problem , zamknąłem się w sobie i szkoła średnia to był jakiś koszmar . Po jakimś czasie musiałem zmienić szkołę bo ją zawaliłem. Matka często mówiła mi że niczego nie osiągnę w życiu , jestem zerem itp. Po skończeniu szkoły byłem taki załamany tym wszystkim że przez 1.5 roku siedziałem w domu i przez ostatnie tygodnie przeleżałem na kanapie całymi dniami i nie miałem siły się podnieść (depresja?) . Punktem przełomowym w moim życiu był pobyt w szpitalu w styczniu 2016 , nie mogłem nabrać powietrza do płuc (to przez nerwy)i kilka innych dolegliwości , wtedy też powiedziałem sobie że muszę coś zmienić w moim życiu . kilka tygodni później przez kilku znajomych których jeszcze miałem udało mi się zdobyć pracę ( za najniższą krajową). W pracy trochę odmuliłem , pierwszy raz ktoś mi powiedział że jestem inteligentny (to akurat wiedziałem ale przez moja rodzinę miałem zaniżone poczucie własnej wartości), minęło kilka miesięcy a ja mam dość mieszkania z nimi , rodzice na siłę chcą żebym został w domu(oczywiście gra na uczuciach) ale ja nic do nich nie czuję . Od zawsze chciałem podróżować ale z różnych względów nie było mi to dane ;/ Dlatego mirki mam do was pytanie co robić ? Chciałbym się wyprowadzić ale nie mam gdzie ( brak znajomych za granicą) :( Ryzykować na własną rękę? a może ktoś z was mogłby mi pomóc ? Wiem że napisałem to trochę chaotycznie i w dużym skrócie może komuś będzie chciało się to czytać ....
#przegryw #depresja #emigracja #anonimowemirkowyznania
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Mam dość życia z moja spie*doloną rodzinką, od pewnego czasu czuje że muszę coś zmienić ale sama myśl o przeprowadzce mnie trochę przeraża (to przez toksyczne relacje i trzymanie pod kloszem całe życie) . Zacznę od początku , lvl 22 w podstawówce bardzo dobrze się uczyłem relacje z rówieśnikami też były ok itp dopóki nie dowiedziałem jaka naprawdę jest moja rodzina , moja matka ma dziwnych rodziców (moich dziadków) ciągle się kłócili , grali wszystkim na uczuciach itp. , niestety przekazali takie wartości matce :/. Ojciec przez 22 lata mieszkania ze mną pod jednym dachem nigdy ze mną nie rozmawiał oprócz pytań gdzie są wszyscy itp rozumiecie to? , ogólnie miał mnie w dupie nie przejmował się mną , nie wiedział nawet do jakiej szkoły chodze :/ przez gimnazjum jakoś przebrnąłem , poźniej w szkole średniej gdy pojawiły się nowe osoby zaczął się problem , zamknąłem się w sobie i szkoła średnia to był jakiś koszmar . Po jakimś czasie musiałem zmienić szkołę bo ją zawaliłem. Matka często mówiła mi że niczego nie osiągnę w życiu , jestem zerem itp. Po skończeniu szkoły byłem taki załamany tym wszystkim że przez 1.5 roku siedziałem w domu i przez ostatnie tygodnie przeleżałem na kanapie całymi dniami i nie miałem siły się podnieść (depresja?) . Punktem przełomowym w moim życiu był pobyt w szpitalu w styczniu 2016 , nie mogłem nabrać powietrza do płuc (to przez nerwy)i kilka innych dolegliwości , wtedy też powiedziałem sobie że muszę coś zmienić w moim życiu . kilka tygodni później przez kilku znajomych których jeszcze miałem udało mi się zdobyć pracę ( za najniższą krajową). W pracy trochę odmuliłem , pierwszy raz ktoś mi powiedział że jestem inteligentny (to akurat wiedziałem ale przez moja rodzinę miałem zaniżone poczucie własnej wartości), minęło kilka miesięcy a ja mam dość mieszkania z nimi , rodzice na siłę chcą żebym został w domu(oczywiście gra na uczuciach) ale ja nic do nich nie czuję . Od zawsze chciałem podróżować ale z różnych względów nie było mi to dane ;/ Dlatego mirki mam do was pytanie co robić ? Chciałbym się wyprowadzić ale nie mam gdzie ( brak znajomych za granicą) :( Ryzykować na własną rękę? a może ktoś z was mogłby mi pomóc ? Wiem że napisałem to trochę chaotycznie i w dużym skrócie może komuś będzie chciało się to czytać ....
#przegryw #depresja #emigracja #anonimowemirkowyznania
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Stwierdziłam, że całe moje podsumowanie miałoby miliony linijek więc skupie się tylko na pracach, aby Mirki miały pogląd jak wygląda sytuacja