Wpis z mikrobloga

@RPG-7: Kiedyś, żeby prowadzić jakiekolwiek badania naukowe lub promować teorie filozoficzne, trzeba było należeć do kleru. To po prostu zmniejszało ryzyko spalenia na stosie - co w tym więc dziwnego?
  • Odpowiedz
@RPG-7: Jezuickie szkoły uchodziły za najlepsze na świecie. Kształtowały elitę.

Trzeba jeszcze dodać, że duchowni mieli duży wpływ na rozwój filozofii, optyki, czy nawet biologii. A w ciemnych wiekach po upadku Rzymu tylko zakonnicy byli zainteresowani trzymaniem i przepisywaniem antycznych ksiąg. Bez ich wkładu cała ta wiedza by przepadła.
  • Odpowiedz
@RPG-7: Biorąc pod uwagę, że SJ przez jakiś czas praktycznie zdominowali szkolnictwo w Europie, a te 27 wieków to pic na wodę, to uważam to za zwyczajny odsetek, ani jakiś specjalnie duży, ani mały.

A i żeby tak podirytować #4konserwy zapytam: ile jest na tej liście Arabów? Bo coś mi się wydaję, że może być ich całkiem sporo. ( ͡º ͜ʖ͡º)

A w
  • Odpowiedz
A w ciemnych wiekach po upadku Rzymu tylko zakonnicy byli zainteresowani trzymaniem i przepisywaniem antycznych ksiąg.


@Aleksander_Newski: Aha i jeszcze sprostuję, bo to co piszesz jest nieprawdą. Na przykład Persowie też byli zainteresowani zachowaniem spuścizny po antyku, co udowodnili, gdy przyjęli do siebie filozofów z Akademii Platońskiej, których Justynian wypieprzył z Bizancjum - z powodów religii.
  • Odpowiedz
Franciszkanin Roger Bacon na przykład poznawał Arystotelesa, ale nielegowanie,


@pijanstwo: Co? Przecież Arystoteles był wysoko ceniony i czytany w chrześcijańskiej Europie. Nazywano go wręcz proto-chrześcijańskim filozofem.
  • Odpowiedz