Wpis z mikrobloga

Mój stary to fanatyk nekromancji. Pół mieszkania #!$%@? trupami najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś zostaje ugryziony przez martwe jamniki, bobry i inne gówno i trzeba lecieć do kleryka po potiony. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem tym syfem pojony. Jak ostatnio #!$%@?łem się idąc po bułki to klecha jak mnie tylko zobaczył to kazał adeptom przynieść odtrutkę na jad kiełbasiany. Druga połowa mieszkania #!$%@? wydaniami Necromanteia, Przeglądem Cmentarnym xD itp. Co tydzień ojciec jeździ po okolicznych wsiach i #!$%@? wszystko co zdążyło zdechnąć. Jak ostatnio nam koło bloku otworzyli cmentarz to myślałem, że przynajmniej przestanie z siebie na mieście debila robić ale nie, teraz nie dość, że sam popyla nocami to jeszcze matkę na cmentarz wysyła. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to pozamieniałem mu wszystkie zaklęcia, byście widzieli jego gębę jak mu pół gabinetu #!$%@?ło po rzuceniu „Śmierci ożywieńcom”.Matka nie nadążała z wykopywaniem nowych zwłok na uspokojenie.

#pasta
  • 1