Wpis z mikrobloga

Dziś równonoc wiosenna, magiczny czas dla Słowian. Właśnie dziś przenikają się zaświaty z doczesnością, a w takim momencie Słowianie rozmawiają z duszami umarłych, proszą bogów o przychylność, a także ucztują i bawią się.

Obrzęd praktykowany przez Rodzimowierców znany jest pod nazwami Jare Święto lub Jare Gody. W dawnych czasach obrzędy trwały kilka dni i wiązało się z wieloma zwyczajami, np. kąpanie się w uświęconej w wodzie i wzajemne smaganie brzozowymi witkami, co miało przynieść siłę i zdrowie. Sprzątano i wietrzono obejście, pieczono placki a także malowano jajka [btw, widzicie podobieństwa z Wielkanocą?]. Obecnie Jare Święto jest obchodzone przez Rodzimowierców mniej hucznie, jednak wielowiekowa tradycja jest wciąż kultywowana. Dziś, podczas obrzędów nie może zabraknąć wezwania umarłych i bogów oraz uczty w radosnej atmosferze (także należy częstować dusze przodków).

Pewnym pokłosiem Jarych Godów jest szerzej praktykowane 21 marca Topienie Marzanny: symboliczne przepędzenie zimy. Także Śmigus Dyngus wywodzi się z tego święta - prasłowiańska tradycja wciąż żyje w naszej kulturze, a my nie zawsze jesteśmy tego świadomi.
#perun #browarhipster #browarperun #slowianie może #ciekawostki (?) no i #januszereklamy
Pobierz BrowarPERUN - Dziś równonoc wiosenna, magiczny czas dla Słowian. Właśnie dziś przenik...
źródło: comment_pzzEUEF2YViybdhftzmPZAlb3BnzxzXR.jpg
  • 4
@BrowarPERUN: Tak trochę odchodząc od tematu, to wczoraj piłem wasze Duby Smalone i niestety muszę przyznać, że trochę się zawiodłem. Piwo na poziomie przeciętnego lagera, co jest sporym rozczarowaniem po przeczytaniu bujnego opisu na etykiecie. I tutaj dopadła mnie pewna myśl - po co (chodzi o cały rynek kraftowy) wypuszczać warki, które nie są do końca udane? Wiem, że jest to duża ilość piwa i idą za tym koszta, ale teoretycznie
@mat777:
Od dnia produkcji trochę minęło, a przy piwach "okołopszenicznych" ważna jest świeżość, z czasem piwo traci aromaty, banan, goździki zanikają. Z wędzonką podobnie - może ulecieć aromat.

Nie powiem, że piwo było doskonałe zaraz po wypuszczeniu na rynek. Było dość subtelne (szczególnie wędzonka), ale wrażenia od roggen - całkiem wyraźne. Ja ostatni raz je piłem w styczniu, kiedy wypuściliśmy do hurtowni ostatnie butelki, było nieco gorsze niż na początku, ale