Wpis z mikrobloga

397 462 - 203 = 397 259

3200m przewyższeń i #200km po Beskidzie Wyspowym. #krakow -> #limanowa -> #krakow (bardzo ogólnie rzecz ujmując). Biorąc pod uwagę, że to już 892km w 6 dni to chyba wynik nie najgorszy. Jutro dokręcę przynajmniej 108, coby był 1000 w tydzień. 3200m to w ogóle moja życiówka do tej pory. Złapała mnie noc i musiałem skrócić i uprościć koniec trasy, bo robiło się ziiiimno, a te 300m by jeszcze dokręcił.

Link do galerii. Polecam, bo są nawet ładne widoczki, ale nie było czasu ni umiejętności je obrabiać. Na zdjęciu na dole miejscowość Piekiełko... Faktycznie czasami nogi piekły.

Poza paroma miejscami (np. droga krzyżowa na szczycie 840m w miejscowości Młyńczyska, gdzie podjazd był ponad 20%, był śnieg, płynęła woda) nie było najgorzej. Pierwsze #100km w ogóle luz. Ogólnie zaskoczony byłem zimnem i ilością śniegu na południe od Limanowej. Poza tym niezliczona ilość podjazdów 15%, 17%, itd.

Zrobienie tego dystansu, a głównie przewyższeń, o śniadaniu, dwóch czekoladach i rogaliku to jednak trochę za mało. W domu pożerałem wszystko co wpadło mi w ręce.

Triban spisał się jak ta lala. Nic nie stuka, nic nie puka. Ciężki trochę, ale to akurat plus - większy #!$%@?.

Gdzieś w Gdowie bodaj, gość wyprzedzał mnie nie zachowując odstępu, a samochód za nim była policja. Od razu z miejsca karma. Swoją drogą trochę słabo myślał skoro nie wpadł na to, że jedzie za nim policja to pasowałoby jechać grzeczne.

10 nowych gmin do #zaliczgmine.

#metaxynarowerze #wykoptribanclub #rower #szosa #rowerowyrownik
metaxy - 397 462 - 203 = 397 259

3200m przewyższeń i #200km po Beskidzie Wyspowym....

źródło: comment_GXmiDkRtwmLEiuNy3Ow26e8B2os2SULQ.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
@Johnny_Revolta: Jestem programistą freelancerem od liceum utrzymującym się samemu, więc nie - mamusia i tatuś nie sponsorują. Jakbym był rentierem to bym robił po 4000km miesięcznie. Przez większość dni wygląda to tak. Pobudka, praca, śniadanie, praca, rower, obiad, praca, praca, praca, spanie. Jeden weekendowy dzień z procentami na reset. Niestety przy przygotowaniach do dookoła Polski brakuje czasu na życie.
  • Odpowiedz
@Kafarek555: Na pewno nie na mnie. Ja tylko bezmyślnie #!$%@?. Jak koń z klapkami na oczach. Żadnych planów, żadnej konsekwencji, żadnych reżimów. Wzoruj się na tych co umieją korzystać ze zdobyczy współczesnej nauki.
  • Odpowiedz
@Johnny_Revolta: Och broń Boże nie masz za co przepraszać. Po prostu w miarę możliwości wyczerpująco starałem się odpowiedzieć. Zazdrościsz? Ale czasu czy umiejętności olania reszty życia? Bo ja pracuję po więcej niż 8h dziennie.
  • Odpowiedz
@Solitary_Man: Jeszcze z Krakowa jeździłem w tamtym roku dość regularnie do Krosna, bo w k15 graliśmy w lidze w kręgle. Ale teraz już się nie chce bujać tyle km, coby porzucać w kulki.
  • Odpowiedz
@metaxy: mieszkam koło Krosna i mam w planach wyzwanie dojechać kiedyś do Krakowa ;) chciałabym zapytać z ciekawości ile czasu zajęła Ci trasa? Z tego co wyliczyłam to jest to ok. 160 km tak "na przełaj" (skrótami, nie po głównych drogach), popraw mnie proszę jeśli się mylę
  • Odpowiedz
@lost__in__moments: Daj tutaj lub na PW trasę, którą byś chciała jechać. Ze 2 lata temu jak jechałem to zajęła mi w nocy niecałe 6h. W dzień wiadomo dłużej. Zrób sobie koło domu te 160km jednego dnia. Jak wystarczy Ci samozaparcia, żeby tyle kręcić nie mając celu to mając cel spokojnie dasz radę. Tylko regularnie i dużo jeść. A jak będziesz chciała i miała formę to może się uda, że Ci
  • Odpowiedz