Wpis z mikrobloga

Siedze sobie na dworcu w Krakowie, co za marny poczatek dnia... Wstalem spozniony, 65km do #krakow w trybie #kubicawygrywajacyoes, dojechalem, znalazlem parkomat, oczywiscie #!$%@?- zaplac 30zl za caly dzien drobnymi... 3 sklepy, kiosk, "paaaanie idz pan w #!$%@?". Dopiero taksowkarze poratowali i rozmienili. Spoznilem sie 7min na autobus do Warszawy...
No to pociag awaryjnie. #!$%@? 150 zl, smutnazaba.jpg... Ale udalo sie zalatwic tlk z godzinnym czekaniem we Wloszczowej.
Dajcie ze trzy plusy bo mam dzisiaj mega wazne spotkanie w stolicy :-((( #oswiadczenie #smuteczek #smutnytag
  • 34
@enron: tez bym sie spoznil jadac na ten parking. :p


@gabrally: Cytuję: "Spoznilem sie 7min na autobus do Warszawy..."
A piszesz że szukałeś drobniaków po kioskach, potem po taryfiarzach, na koniec musiałeś popylać na dworzec. Jak na mój gust trwało to dłużej niż 7 minut ;)
@enron: na szczescie juz pozdro z Wawy ;-)


@gabrally: e, to w sumie i tak szybciej niż autobusem dojechałeś :) Ja bym nie zdzierżył - jeszcze siedząc za kierownicą ujdzie, ale tłuc się autobusem tyle godzin to masakra. Pociąg to jednak zupełnie inna bajka :)
@Aga_Be: Ale to tak dziwnie zabrzmiało jakby wybór pociągu był jakimś chorym pomysłem... A to przecież tylko cena decyduje nie? ;) Jak ktoś może sobie pozwolić to wybór autobusu jest śmieszny, pociągiem bezpieczniej, szybciej i przede wszystkim wygodniej..
Druga sytuacja w ktorej ustawienie budzika "na za pietnascie" myli mi w glowie godziny. I tak zamiast 4:45 powstala 5:45


@gabrally: Haha, przypomina mi się historia z dawnych czasów, kiedy to pracowałem na uczelni i miałem jechać jako opiekun (jeden z dwóch) grupy studenckiej wyjeżdżającej na wymianę do Niemiec...
Tym razem zawiniła symetria osiowa :) Miałem budzik z tarczą, ale bez cyferek. I zamiast ustawić budzik na jedną podziałkę w prawo