Aktywne Wpisy
s3b4 +984
Straciłem ojca. Właściwie to już wczoraj go pochowałem. Jakoś to do mnie nie trafia.
Miał ledwie 50 lat, a zmarł w nocy. Nie wiem z jakiego powodu - nikt nie chciał wiedzieć. Może się udusił, miał problemy z płucami po wypadku 14 lat temu i sine usta po próbach reanimacji. Może to źle zabrzmi, ale po śmierci chcieliśmy pozbyć się go jak najszybciej. Największy ból był, gdy widziało się go zimnego w
Miał ledwie 50 lat, a zmarł w nocy. Nie wiem z jakiego powodu - nikt nie chciał wiedzieć. Może się udusił, miał problemy z płucami po wypadku 14 lat temu i sine usta po próbach reanimacji. Może to źle zabrzmi, ale po śmierci chcieliśmy pozbyć się go jak najszybciej. Największy ból był, gdy widziało się go zimnego w
#bekazpodludzi #neuropa #bekazprawakow #4konserwy #korwin #polityka
Komentarz usunięty przez moderatora
Hitler też się nie sprzedał, i wybierał rozwiązania stanowiące konsekwencję ideologii.
Jeżeli z przyjętej ideologii wynikają idiotyczne rozwiązanie, to znaczy że trzeba je stosować? Serio?
Skoro możemy zmusić innych ludzi, by czynili coś, co ktoś (nie wiadomo kto!) uznaje dla nich za "korzystne", to możemy tak zrobić nie tylko w przypadku szczepień, ale i w każdym innym przypadku. Czyli jutro ktoś może "naukowo dowieść", że jedzenie jednego owocu dziennie jest korzystne dla zdrowia, i bez dyskusji będziesz musiał poddawać się temu rytuałowi.
@Gdziezlapamichamiejeden:
Nie ktoś uznaje dla nich za korzystne, tylko CO JEST DLA NICH korzystne. Szczepienie jest korzystne, nie ma żadnych naukowych dowodów na niekorzystność
A co do korzystności/niekorzystności, to nie można pisać o tym, że coś jest "korzystne" [dla wszystkich], bo zawsze zdarzają się wyjątki, dlatego jakikolwiek przymus jest kretyński.
Dlatego że niejedzenie jabłek szkodzi tylko Tobie. Natomiast nieszczepienie może zaszkodzić
To nie ma nic do rzeczy, w świetle twojego argumentu o "skuteczności". Jeżeli przyjmiemy, że twierdzenie "jedzenie codziennie owocu poprawia zdrowie człowieka", to rozwiązaniem "skutecznym" będzie nakazanie każdemu człowiekowi, by codziennie jadł
1. Jeśli większość zmusi mniejszość do szczepień mamy do czynienia z ograniczaniem wolności
2. Jeśli nie zmuszamy ludzi do szczepień to dajemy im wybór, a nie zakazujemy im tego. Porównanie do faszyzmu itd. wynika z tego, że nie masz pojęcia jakie ideologie przewodzą Korwinowi bądź innym partiom wolnościowym.
3. Jeśli kogoś zmuszamy do szczepień to
Ad. 1 Niezaszczepiona osoba też ogranicza wolność innych osób, i może zrobić w większym stopniu niż przymus szczepień - poprzez zarażenie. Poza tym wirusy mutują, więc istnieje obawa że pojawi się wirus któremu żadna szczepionka się nie przeciwstawi.
Ad. 2 Doskonale wiem co to liberalizm i wiem że w tej kwestii korwin się myli - przymus szczepień jest paradoksalnie liberalnym rozwiązaniem - chroni zdrowie i wolność