Aktywne Wpisy
MarianJanusz +9
Uwaga bo pojadę teraz trochę ruską onucą. Ale czy z perspektywy tych dwóch lat rzeczywiście opłacało się Ukraińcom stawiać opór? Kilkaset tysięcy zabitych. Miliony uciekło z kraju. Całe miasta w gruzach. Zapaść gospodarcza. A co było alternatywą? Alternatywą było po prostu dać ruskim wjechać czołgami do Kijowa. Zełenski by pewnie trafił do łagru, a kilku innych wypadło z oknien. Władzę przejęłaby jakaś moskiewska pacynka i tak by się im dalej żyło na
krewetkowa_zupka +245
Zastanawiam się, czy tylko ja tak mam, że ludzie rozmawiają ze mną wyłącznie wówczas, gdy mają do mnie jakiś interes. Możemy nie rozmawiać przez cały semestr, ale jak tylko zbliża się jego koniec, to jestem zawalony rozmowami czy to w realu, czy na fejsie, co chwila lecą pytania i prośby "ej Kimba, sprawdź czy dobrze zrobiłam to zadanie", "no siema wiesz jak zrobić ten wykres hehe" i tego typu rzeczy. Cóż, może mam niesłuszny #boldupy, ale trochę to przykre, że w oczach wszystkich na #studbaza jestem jedynie maszyną do udzielania odpowiedzi na najróżniejsze pytania, których zresztą bardziej właściwymi adresatami są wykładowcy czy ćwiczeniowcy. Co gorsza, oni wszyscy uważają, że to im się niejako należy, w związku z czym człowiek często nawet głupiego "dziękuję" nie usłyszy. A spróbuj powiedzieć, że czegoś nie wiesz, żeby dali ci święty spokój, to spotkasz się jedynie z oburzeniem i dalszym zawracaniem gitary. Nie polecam tego stylu życia.
Takie oto #przemysleniazdupy przyszły mi do głowy, po tym jak wszyscy jedynie śmieszkują ze mnie na wydziale, gdy siedzę sobie przycupnięty na schodach, aby naładować lapka ( #wtf Ktoś mi wytłumaczy, co w tym śmiesznego?). I będą tak śmieszkować ze mnie przez cały semestr, a potem przypomną sobie, że nic w tym czasie nie zrobili i najlepiej, abym ja wszystko zrobił za nich... #przegryw jestem po całości, bo jak zwykle całkowity #brakdystansudosiebie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Z jednej strony trochę tak, bo specjalnego pomysłu rzeczywiście nie mam. Ale szczerze mówiąc robię to bezinteresownie, nie liczę na to, że jakkolwiek zyskam w ten sposób w ich oczach. I dlatego właśnie zastanawiam się, czy bezinteresowność jest w cenie - ze strony innych się z nią nie spotykam, a gdy sam komuś pomogę,