Wzięło mnie trochę na #rozkminy i #gorzkiezale, strzeżcie się Mirki...

Zastanawiam się, czy tylko ja tak mam, że ludzie rozmawiają ze mną wyłącznie wówczas, gdy mają do mnie jakiś interes. Możemy nie rozmawiać przez cały semestr, ale jak tylko zbliża się jego koniec, to jestem zawalony rozmowami czy to w realu, czy na fejsie, co chwila lecą pytania i prośby "ej Kimba, sprawdź czy dobrze zrobiłam to
@mulen: Tak, ale ja niczego od nich nie oczekuję w zamian. Są osoby, z którymi po prostu nie chcę utrzymywać bardziej zażyłych kontaktów i jeśli ja nie rozmawiam z nimi, to nie żądam przecież, żeby padali przede mną na kolana, abym łaskawie im pomógł. Nie zagaduję do nich i nic od nich nie chcę, ale oni mogą olewać mnie, śmieszkować sobie, a jak będą potrzebować pomocy, to przyjdą jak po
  • Odpowiedz