Wpis z mikrobloga

Czy tylko mnie denerwuje używanie angielskich nazw zamiast polskich (o ile takie istnieją) w informatycznym żargonie? ;x Co to za debilna moda na mówienie "set" zamiast "zbiór", "syntax sugar" zamiast "lukier syntaktyczny", "task" zamiast "zadanie", "resource" zamiast "zasób" czy mój ulubiony: "fuckup" zamiast, nie wiem, "gówno". I nie mówię tu o spolszczaniu np. nazw klas, bo to byłoby bez sensu. Co na ten temat sądzicie? Wolicie używać pojęć angielskich czy polskich?

#programowanie #informatyka
  • 21