Aktywne Wpisy
ApuApustaja +7
Oglądałem dzisiaj wideo z Mariupola, które wrzucił jeden z użytkowników i jestem przerażony jak wielu ludzi, zdawać by się mogło inteligentnych z tego portalu dało się nabrać na propagandę dotyczącą upadku Rosji, bankructwie w ciągu miesiąca od rozpoczęcia wojny, wysokim bezrobociu i szalonej inflacji(która jest w rzeczywistości mniejsza niż w Polsce).
Okazuje się że Rosja ma nie tylko pieniądze na prowadzenie wojny ale również na odbudowę. Rozbiórka zniszczonych bloków, budowa nowych, nowy
Okazuje się że Rosja ma nie tylko pieniądze na prowadzenie wojny ale również na odbudowę. Rozbiórka zniszczonych bloków, budowa nowych, nowy
Poldek0000 +104
#budujzwykopem sposób na przeciąganie przewodu za gk... nie dziękujcie
Mireczki, co zrobić z sąsiadem który ma w dupie innych ludzi którzy mieszkają w tym samym bloku i robi remont (od pół roku) przesuwa meble itp. i ma w całkowicie w dupie, że może komuś przeszkadzać?
Napiszę tylko, że robi to od godziny 22-23 do 1-3 rano...
Miłe prośby nie pomagają, spotkania, mówienie jak człowiek do człowieka - człowieku #!$%@?ło Cie? jest 1 w nocy...
Koleś twierdzi, że on musi skończyć remont i ma wszystkich w dupie...
Dodam, że blok jest z płyty - także odgłosy niosą się x2.
Jakieś złote rady?
Faktycznie chyba tylko to mi pozostało...
A może facet zapieprza na dwa etaty żeby utrzymać rodzinę i tylko w nocy ma czas aby zająć się remontem? Jak ma zrobić remont jak pracuje od świtu do nocy? Kogo z was stać na ekipę, która uwinie się w tydzień w godz. 8-16?
Chyba, ze ewidentnie jest w domu za dnia a na majsterkowanie zabiera się po nocach na złość innym. Wtedy to faktycznie karny
Tylko, że to nie jest wymówka aby #!$%@?ć i #!$%@?ć ludzi którzy też muszą iść do pracy od 8-16.
Myślałem nad różnymi rozwiązanami ale to chyba ostateczność.
dzięki ;)
Dlatego nie ogarniam jakim sposobem setki lat temu ludzie dali sobie wmówić, że mieszkanie w wielorodzinnym budynku to świetny pomysł. Najpierw od urodzenia mieszkałem w domku na wsi a od 3 lat mieszkam z żoną w mieszkaniu... Człowiek się po prostu dusi na tych kilku metrach, ciągle problemy z sąsiadami, hałasy, spółdzielnie... Pozostaje tylko gnić przed kompem.
Powodzenia! Mam nadzieję, że i mi się w końcu uda...