Wpis z mikrobloga

Mireczki błagam o pomoc bo dojdzie do tragedii!! ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Zostałem oszukany przez swojego kolegę na dużą sumę pieniędzy. On obiecał mi wysokie zyski w krótkim czasie. Zaufałem mu przez wzgląd na to, że go znam i na to, że zarzekał się, że wszystko jest w 100% legalne i nie mam się czym przejmować. Tak, jestem naiwny i nie jestem bez winy. Rozumiem to. Niemniej jednak zostałem oszukany a on mnie wykorzystał. Sam przebieg sprawy jest tak zagmatwany, że prawdopodobnie nawet najwytrwalsi czytelnicy mirko nie przebrnęliby przez blok tekstu wyjaśniającego tą sytuację. Pokrótce, pieniądze były przelewane za pośrednictwem Skrilla w częściach. Po przelaniu pewnej kwoty, dostawałem informacje, że muszę przelać na przykład dodatkowe 2000, żeby wypłacić resztę wkładu itd.
W każdym razie...
6 Miesięcy później, czyli dzisiaj, dalej nie dostałem pieniędzy. On mi przyznał, że popełnił błąd i że mi podpisze umowę pożyczki, która byłaby dla mnie swego rodzaju zabezpieczeniem. Niestety próby odnalezienia go lub umówienia się gdzieś w mieście zawsze kończy się fiaskiem. On mówi, że nie może, jest w pracy etc. Ściemnia niesamowicie. Co najlepsze mam cały czas kontakt z nim poprzez czat na facebooku. Unika jak ognia rozmów przez telefon. Rozmawiałem z jego matką swego czasu. Ona wie o jego długach, lecz nie ma podobno na niego żadnego wpływu. Jedyne co mam na dowód tego, że przesyłałem mu pieniądze to korespondencja mailowa i na facebooku. Niestety rozmów telefonicznych nie nagrywałem. Po tak długim czasie zwodzenia mnie mam już dosyć ciągłego kłamania i robienia ze mnie idioty po raz setny. Całą sprawę komplikuje fakt, że znajduje się 1100km od Szczecina (czyli tam, gdzie on się znajduje) i nie mogę tak po prostu pojechać tam osobiście ze względu na moją pracę i aktualną sytuację finansową. Dotychczas próbował go złapać mój przyjaciel, żeby podpisać umowę, niestety bez skutku. Brat przyjaciela jest policjantem i próbował w bazie danych po jego nazwisku odszukać adresu albo jakichkolwiek innych danych, ale jest zameldowany w domu rodziców ok. 25km od Kołobrzegu. Frustracja, wstyd, poczucie winy złość i ciągłe nerwy towarzyszą mi niemal codziennie. Co mam zrobić? Macie jakieś sugestie? Może ktoś kiedyś miał podobną sytuację?

Nie ukrywam, momentami chodzą mi po głowie pomysły, które podchodzą pod niejeden paragraf, a z racji tego, że mam dość dużo kontaktów w cale nie są bardzo abstrakcyjne. Jednakże, nie chciał bym z osoby poszkodowanej stać się osobą oskarżoną. Zwłaszcza, że taki obrót sprawy byłby mu na rękę.

Proszę, pomóżcie...

#pomocy #prawo #szczecin #pytanie #prawnik #przegryw #kiciochpyta #finanse #komornik
  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wkubal: nie znam sie na prawie, wiec sie wypowiem :), ale skoro pieniądze przelewałeś dobrowolnie, nie mieliście żadnej umowy, no to może być ciężko, może da się jakoś na drodze sądowej, ale sam wiesz ile to czasu, pieniędzy, nerwów, a gwarancja żadna.
  • Odpowiedz
@stekelenburg2: @wkubal: przecież policja to umorzy. Teoretycznie możesz dochodzić z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia. Innego wyjścia chyba i tak nie masz zatem składałbym pozew do sądu starając się wykazać, że ten adres mailowy faktycznie należy do jego osoby... Poza tym chyba masz jakieś zrzuty maili, rozmów na fb? To również może być dowód w sądzie. Zapewne Cię nie stać na wpis sądowy, zatem wnieś o zwolnienie z kosztów. Ew.
  • Odpowiedz
@Palwed: umorzy albo i nie umorzy. Wiadomo, że wszystko rozbije się o zamiar, a skoro oszukał także inne osoby, to jest większa szansa, że sie go uda przypisać.

Nie chce mi się spierać o to, czy umorzą czy nie, ale nie wiem, czemu miałby tego nie zgłosić.
  • Odpowiedz