Wpis z mikrobloga

Piotrek przy tych imprezach bananowych nie pracował przez agencję tylko na
właśną rękę. Kiedyś go jakiś banan poprosił o ochronę domówki a potem to już
reklama szła pocztą pantoflową. Raz dzwoni do niego jakaś gówniara i już na
wejściu pyskuje i ma same problemy ale dobrze płaciła więc zgodził się przyjść.
Impreza była na Żoliborzu (warszawa here). Dom tak na oko 5kk. Ojciec - jak się
okazało - 16 letniej jubilatki na wejściu dał mu 500zł i po robocie miał być jeszcze
1000zł. Gość był poważnym hurtownikiem karmy dla zwierząt xD
Impreza w pełni. Dzieciaki z gimbazy i licbazy przychodzą w ubraniach
kosztujących tyle co tani samochód. Chlejo i palo. Jubilatka n----------a się
najwcześniej ze wszystkich, ale jakoś tam nawet stała na nogach. W pewnym
momencie ktoś jej przypalił sukienkę szlugiem. Gówniara zaczęła awanturę taką,
ze ja p------e. Darła się na wszystkich a potem zaczęła n---------ć losowych
ludzi pazurami. Szczególnie się rzuciła na jakiegoś chłopaczka i centralnie mordę
mu podrapała do krwi. Chłopaczek w-------y ją złapał w pół i zrobił to słynne
hyc o podłogę XD Panna się przeraziła demonstracji siły ale dalej była
w-------a jak osa więc podbiega do piotrka, który wcześniej próbował ją
uspokoić gadaniem bo nie chciał stosować przymusu bezpośredniego wobec
córki pracodawcy xD No i drze się na piotrka, że ona mu rozkazuje n---------ć
tego chłopaczka. Piotrek ją olał a on wtedy zaczęła n---------ć jego. No to złapał
ją za łapy, przytrzymał i już zupełnie na poważnie jej powiedział żeby się
uspokoiła bo będzie problem. Ona w płacz, że ją Piotrek pobił (no k---a
rzeczywiście) złapała telefon i zadzwoniła na policję. Policja przyjeżdzą po
kilkunastu minutach i pytają co się dzieje. Gówniara pokazuje na Piotrka i
chłopaczka i mówi, że ją pobili i chcieli zgwałcić xD Policja zanim zaczęła
dochodzić czy to prawda to poprosił ich o dokumenty. Patrzą na legitymację
szkolną tego chłopaczka, potem na niego, potem na Piotrka i zaczynają
przepraszać jakby prezydentowi nasrali na dywan xD Panne postraszyli, że za
składanie fałszywych zeznań jest bagieta i żeby się natychmiast uspokoiła albo ją
wezmą na izbę dziecka. Potem jeszcze 5 razy przeprosili chłopaczka i Piotrka i
s---------i. Panna wystraszona zamknęła się w pokoju i nie wychodziła aż do
końca imprezy. Piotrek spytal chłopaczka o co chodzi a on mówi, że jego stary
jesy uber wysoko postawiony w policji xD
Impreza 18stkowa bananówy. Jest kilkadziesiąt osób. Ojciec jubilatki bogaty ale
słoma mu wystaje z butów. O północy śpiewanie sto lat itd. Nagle pod dom
podjeżdża ojciec BMW Z4

hehe masz córuchna wiedz że cie kocham i na rodzinę grosza nie skąpię, niech

ludzie wiedzo że moja rodzina byle czym nie jeździ, masz tu kluczyki
Panna wniebowzięta, goście biją brawo

tate mogę się przejechać tylko kawałek po ulicy?

a piłaś?

tylko kilka kieliszków

no dobra my to w rodzinie głowy mamy mocne i ty już byłaś w tej autoszkole

kilka razy, ale tylko do końca ulicy i zawróć czo
Dziewczyna wsiadła do samochodu, odpala, rusza z piskiem opon, puszcza
kierownicę ze strachu, samochód zamiast zjechać na ulicę jedzie po chodniku i
wpada na pełnej k----e (na tyle na ile się przez te kilka metrów zdążył rozpędzić)
w zaparkowanego przed nim Mercedesa SL należącego do ojca.

TY K---A IDIOTKO

Krzyknął ojciec, podbiegł do BMW, wyciągnął pannę za włosy, przy wszystkich
w---------ł parę razy z liścia i odesłał do domu zachęcając do pójścia do pokoju i
niewychodzenia, z niego kopem w dupę.
Biadoli nad tymi samochodami i każe gościom w---------ć do domu. Nagle
siada na chodniku i próbuje złapać oddech i trzyma się za klatkę piersiową.
Piotrek nieśmiało pyta czy wszystko dobrze i czy może po karetkę zadzwonić czy
coś

Jak k---a dobrze, no jak k---a dobrze? Nie widzisz co tu się stało? Wódki mi

daj
Piotrek przyniósł butelkę z domu i skończyło się tak, że do rana siedział z ojcem
tej panny na chodniku i pił, a ojciec opowiadał mu jak on w latach 90 jeździł do
roboty do włoch, jak za komuny był w wojsku i jak go żona zdradziła
Losowa bananowa impreza w jednej z podwarszawskich miejscowości.
Dla niewarszawskich anonów tłumaczę, że w tych miejscowościach zazwyczaj
jest tak, że mieszka trochę napływowych nowobogackich i trochę ludności
rdzennej, często patologicznej na 9000% (coś jak w tym słynnym Otwocku, tylko
tam nie ma nowobogackich xD). Rozwarstwienie społeczno-ekonomiczne,
wyrażane przez współczynnik Giniego tak wysoki jak w niektórych krajach
ameryki łacińskiej, jest przyczyną licznych konfliktów na tle klasowym, podczas
których młodzi tubylcy biorą redystrybuję dóbr w swoje ręcę poprzez
spuszczanie wracającym z imprez bananom w-------u i uspołecznianiem ich
ajfonów a następnie ich sprzedaż i zakup za uzyskane w ten sposób środki
nowych adidasów, alkoholu i narkotyków.
Impreza w domu dużym jak sam s-------n. Do godziny 22-23 wszystko
spokojnie. Nagle pod dom przychodzi seba-dresik-suchoklates i stoi sobie na
ulicy. Piotrek się go pyta, czy przyszedł na imprezę a seba mówi, że nie, spoko
spoko tylko jeden biznes ma. Z domu wychodzi jakiś pijany dzieciak, podbija do
seby, siema siema (zgrywa cwaniaczka takiego jak seba-dresik) i seba coś mu
daje a banan daje mu pieniądze więc widać, że piotrek właśnie był świadkiem
transakcji kupna-sprzedaży hehe marihuany. Jak transakcja dobiegła końca to
banan stoi jeszcze chwilę z dresikiem, gada z nim i stara sie być fajny

nooo wiesz jak ostatnio kupowałem wódkę na podrobioną legitkę to

sprzedawczyni chciała po psiarnie dzwonić ale s----------m hehe co nie sztywno
się trzeba trzymać
dresik się patrzy z politowaniem ale nie chce psuć relacji z klientem więc
potakuje i w końcu pyta co to za impreza a banan mówi, że kolega robi i czy
dresik chce wbić się wódeczki napić.
Piotrek już czuł, że będą kłopoty więc mówi, że zgoda gospodarza jest potrzebna
ale banan poleciał po gospodarza (w tym czasie dresik "nie no mordeczko ze
mną żadnych problemów nie będzie spokojny chłopak jestem daj na luz").
Wychodzi n----------y jak stodoła gospodarz z tym bananem od marihuany i
mówi, że dresik może wbijać nie ma problemu.
Piotrek stał na zewnątrz więc nie widział co się dzieje w domu ale nikt mu nie
zgłaszał żadnych problemów więc spoko. Po 1-2h wychodzi trochę n------y
dresik i chce iść do domu ale Piotrek zauważył, że coś ma pod kurtką. Wyciągnął
p----------u spod kurtki DVD xD a z kieszeni jeszcze 2 telefony. Mówi sebie, że
nie zadzwoni po policje ale on ma w---------ć i się już nie pokazywać a seba się
zaczął odgrażać derp dojedziemy cię z mordami, nie pokazuj się na koziołkowie
xD Piotrek się w-----ł i mu wykręcił łapę i w---------ł za furtkę.
Po pół godzinie widzi, że ulicę nadciąga ekipa kilku osób. Czuć, że będzie
problem więc szybko zadzwonił do znajomych ochroniarzy żeby przyjeżdżali ze
wsparciem. Bananom kazał zamknąć się w domu i nie wychodzić a sam przełożył
gaz pieprzowy z plecaka do kieszeni i schował pod krzakiem koło furki pałkę
teleskopową.
No i faktycznie ekipa składała się z seby-suchoklatesa i kilku jego kolegów.
Napakowani oni nie byli ale mordy tak patologiczne, że widać, że niejedną walkę
już przeszli i może być ciężko. Zaczynają się do Piotrka p-----------ć

Co k---a frajerze naszego koleżkę żeś popychał co

Piotrek grał na zwłokę, aż przyjadą posiłki i bardzo spokojnie do nich gada, że
seba-suchoklates wie dlaczego został wyproszony i nikt tu nie chce problemów
ani nikt nie chciał ich obrazić. Patusów oczywiście to nei przekonało i zaczynają
piotrka przepychać, kopać w płot itd, n---------ć z pięści w domofon itd.
Nagle Piotrek dostał od jednego gonga, na szczęście niezbyt mocnego, ale był to
sygnał, że konflikt przechodzi z fazy wstępnej do fazy właściwej więc piotrek
zatrzasnął furtkę i psika gazem. Patologia na chwilę się odsunęła ale zaraz
ponaciągali koszulki na mordy i szturmują płot górą. Piotrek wyjął pałkę spod
krzaka i w---------ł pierwszemu w łeb tak, że tamten poleciał spowrotem na
ulicę i zwija się na ziemi. Reszt rozwścieczona była jak c--j ale bała się już na płot
wejść więc zaczęła wyważać bramę. Brama latała już mocno i w------l był bliski
ale na szczęście w tym momencie pojawiły się posiłki w postaci trzech
samochodów z kolegami Piotrka. W ciągu kilkudziesięciu sekund patole leżały
obolałe na ziemi xD Problem był taki, że w tej miejscowości mieszkało pewnie
jeszcze od c---a ich kolegów, z którymi wróciliby jeżeli puszczono by ich wolno
więc ochroniarze wywieźli ich na dwie tury w jakieś losowe miejsca
kilkanaście/kilkadziesiąt kilometrów za miasto, zabrali karty sim i puścili wolno,
żeby dotarli sobie do domu akurat na niedzielne śniadanie z rodziną, jak już się
uspokoją XD
Nie wiadomo czy patologia potem robiła jakiś odwet na bananie-organizatorze i
jego domu ale tbw bo piotrek kończył pracę o 4 w nocy xD
Jedziemy dalej xD
Kolejna impreza, tym razem średni wiek jeszcze niższy niż zazwyczaj: 15-19 lat. Z
naciskiem na 15-16.
To było zimą zeszłego roku, w lutym bodajże, jak p-----------ł mróz -20 w nocy.
Piotrek siedział w środku, w hallu, i tam sprawdzał czy goście są na liście.
Młodzież rozszabrowała pokaźnej wielkości barek matki organizatora, poważnej
pani doktor. Pod dwóch godzinach imperezy kible pozapychane od rzygów i
Piotrek chodził lać na zewnątrz xD
Jakaś n------a gimbusiara ~16 lat mocno kleiła się do wszystkich i na oczach
Piotrka przelizała się z 3-4 typami, a pewnie było jeszcze dwa razy tyle jak nie
patrzył. Nagle hyc, jeden mateosz ją złapał za rączkę i zaprowadził na górę.
Wrócili po pół godziny, usiedli na kanapie, chłopaczek zadowolony a panna
n------a się do niego przytula i mówi, że go kocha. Przytulanie mu się znudziło
więc poszedł pić wódkę z kolegami. Z pokoju gdzie poszedł słychać śmiechywidocznie
chwalił się swoimi podbojami seksualnymi kolegom. Po jakimś czasie
z tego pokoju gdzie pili wódkę wychodzi inny chłopaczek, ale ubrany w koszulkę
i bluzę mateosza xD i z chłodna twarzą siada na kanapie gdzie drzemała ta
gimbusiara i zaczyna ją macać. Gimbo się budzi i zaczyna kleić do odzieżowego
sobowtóra mateosza i znowu wyznawać mu miłość. Sobowtór niewiele myśląc
hyc ją za rączkę i prowadzi na górę XDDD
Po kilku minutach słychać wrzask jak z sali tortur

NIE NA WŁOSYYYYY K------A NIE NA WŁOOOOOSY

i jakaś awantura. Po minucie zbiega na dół zaryczana gimbusiara i krzykiem
oznajmia światu, że mateosz spuścił jej się znienacka na twarz i włosy, co
widocznie z jakiegoś powodu uraziło jej rozum i godność człowieka xD Piotrek
płacze ze śmiechu, gimbusy też a gimbusiary przejęte próbują koleżankę
uspokoić i trochę ją wytrzeć bo mateosz2 wystrzelił bardzo solidnie. Dziewczyna
jednak wpadła w jakąś histerię, zrzuciła koszulkę i w samych spodniach i staniku
wyleciała na dwór i tarza się w śniegu jak p------a. Sobowtór mateosza jak
zobaczył co sie o--------a to szybko oddał ubrania i ulotnił się po angielsku bo
czuł nadchodzące kłopoty. Piotrek złapał gimbusiarę, wniósł do domu i siła
posadził pod kocem przy kaloryferze bo wtedy na prawdę w nocy było -20C i
jakby się jeszcze chwilę półnaga i n------a w tym śniegu potarzała to szpital
mocno albo i kostnica. Gimbusiara chlipie i momentami drze mordę, koleżanki ją
pocieszają a ona w końcu dzwoni po ojca żeby po nią przyjechał. Mateosz1 nie
dał j-----a i wrócił do picia wódki z kolegami.
Po około pół godziny w drzwiach stacje kompletnie n------y ojciec gimbusiary i
pyta Piotrka co się o--------a. Piotrek mówi, że córka trochę za dużo wypiła i
wpadła w histerię i najlepiej jak ojciec ją weźmie do domu i sam z nią pogada.
N----------y ojciec leci do dziewczyny

Córeczgooo, córuniuuu co siem stao tobie

Piotrek myślał, że dziewczyna będzie chciała ukryć hańbę przed ojcem. Mylił się

SPUŚCIŁ MI SIĘ NA WŁOOOOSY, NA MOJE WŁOOOOOSYYY

Jak się okazało, porywczy charakter odziedziczyła ona po ojcu, którego w ciągu
sekudny jasny c--j strzelił

KTÓRY K---A

MATEOOOOSZ, TEN W NIEBIESKIEJ BLUZIEEEE

Jeb. Przechodzący obok przypadkowy chłopaczek w zielonej XD koszulce XD
dostał gonga aż poleciał do następnego pokoju, poczym ojciec wziął córkę na
ręcę i wyszedł
Znajomy ochroniarz poprosił Piotrka, żeby stanął za niego na bramce w klubie
na jeden wieczór bo tego dnia nie może. Nie było problemu, Piotre stanął na
bramce w jednym z warszawskich klubów specjalizujących się w ciężkiej muzyce
elektronicznej. Było z nim jeszcze dwóch innych ochroniarzy, w tym taki niby
"kierownik zmiany" i selekcjoner w jednym, więc Piotrek miał tylko pomagać
jakby była jakaś większa awantura i kontrolować kolejkę żeby nie było
przepychania i burdelu.
Późno w nocy, jak kolejka już się przerzedziła przychodzi kompletnie wyćpany
ziomuś. Ten klub ma dosyć liberalną politykę jeżeli chodzi o u----i i jak cię
ochrona złapie w kiblu na wciąganiu kreski to raczej problemu nie robi, dopóki
nie o----------z. Ten typ był jednak w------y w sam kosmos i w ogóle cud, że
dotarł w takim stanie do klubu. Cud nie powtórzył się jednak przy próbie
komunikacji z nim i ciężko było się z nim dogadać i wytłumaczyć mu, że niestety
nie wejdzie bo niedługo koniec imprezy. W końcu się udało, gość odszedł kilka
metrów od wejścia, stał sobie na chodniku, fazował i widocznie próbował
wymyślić jakiś sposób na dostanie się do lokalu, bo po jakichś 10 minutach
wykrzywiania twarzy na wszystkie możliwe sposoby odwrócił się do ochroniarzy
plecami i podszedł do nich tyłem

Co ty k---a robisz

Wychodzę

Gdzie wychodzisz?

No do środka

R-----------o to ochroniarzy tak, że wynieśli mu z klubu kilka butelek wody i dali
paczkę szlugów, ale przekonali go przy tym, żeby poszedł wychodzić do innego
klubu xD

  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Losowa bananowa impreza w jednej z podwarszawskich miejscowości.

Dla niewarszawskich anonów tłumaczę, że w tych miejscowościach zazwyczaj

jest tak, że mieszka trochę napływowych nowobogackich i trochę ludności

rdzennej, często patologicznej na 9000% (coś jak w tym słynnym Otwocku, tylko

tam nie ma nowobogackich xD). Rozwarstwienie społeczno-ekonomiczne,

wyrażane przez współczynnik Giniego tak wysoki jak w niektórych krajach
  • Odpowiedz