Wpis z mikrobloga

@nienarodzony: @mlek: @mamapoth: @lazer: @sunsu-sun:
Też się zdziwiłem, mam kumpla który jest przewrażliwiony jeśli chodzi o połączenie tematów alkohol+samochód i to on mi przekazał te nowinę.
Ponoć to lubią podciągnąć pod picie w samochodzie :
Art. 14. 2a. Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów.
Nie no jeśli to jest prawda to kogoś chyba ostro #!$%@?ło. Z drugiej jednak strony, niby nie można pić na ulicy itd, ale jak już siedzę w puszcze zwanej samochodem to niby mnie to nie obowiązuje?
@PanKtos: nie mozesz pic w samochodzie jak jest zaparkowany w jednym z tych miejsc wymienionych w ustawie, czyli wlasciwie wszedzie poza wlasnym podworkiem, ale grozi za to mandat a nie zabranie dokumentów raczej
@PanKtos: sprawa wygląda następująco: jeżeli pojazd jest gotowy do jazdy, przy czym rozumie się że wystarczy aby kluczyki znajdowały się w stacyjce, to traktuje się to podobnie jak byś kierował w stanie nietrzeźwości. A tak normalnie to jest to teren prywatny, więc można pić do woli.
@PanKtos: Nie, ponieważ nie jest przestrzenią publiczną. Oczywiście najlepiej by właściciel miał dokumenty auta, siedział na tylnym siedzeniu (nawet jeżeli nie ma zamiaru prowadzić) a kluczyki były odłożone w jakimś neutralnym miejscu. Przynajmniej taką informację uzyskałem od policji.
@Naczelny_Urzednik_RP: ale samochód przecież musi gdzieś stać, więc logicznym by było rozumowanie że grozi za picie w nim mandat ( jesli ofc stoi w miejscu gdzie nie można pić, czyli np parking pod blokiem a nie własne podwórko pod domkiem jednorodzinnym)
@lazer: Taką informację otrzymałem od policjanta, który przyjechał do nas, gdy piliśmy w aucie pod blokiem - nie jest liczony jako przestrzeń publiczna a prywatna, właściciel profilaktycznie z tyłu, kluczyki najlepiej aby uniknąć nieporozumień pod wycieraczką w schowku itp.