Aktywne Wpisy
o__0 +5
rales +120
#ralesnatinderze <-- tag do obserwowania
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
EDYCJA 4
Dziewczyna nr 30 (spotkanie pierwsze i drugie)
Zgodnie z założeniami, obiecałem sobie, że tym razem podejdę bardziej jakościowo. Mniej dziewczyn przesuwałem w prawo, jeżeli w konwersacji widziałem, że druga strona odpisuje bez chęci czy zainteresowania, to nie ciągnąłem, tylko usuwałem parę lub przestawałem dalej pisać.
Nr 30 mieszka ok. 80 km ode mnie. Zesparowało nas przypadkiem, gdy przejeżdżałem obok jej miejscowości. Nie zaprosiłem jej na
Od jakiegoś czasu czuje się jak totalny #przegryw . Problem w tym że sam nie potrafię ogarnąć czemu. Trwa to już tak z drugi tydzień... Powiecie pewnie, wyjdź na dwór, przestań być #tfwnogf . No ale rzecz w tym że prowadzę całkiem aktywny tryb życia, mam super #rozowypasek , mało tego, nawet prawdziwych przyjaciół którzy starają się pomóc w każdej sytuacji. Rozmawiałem już z nimi o tym, z moim Różowym , nikt nie wie co robić... A ja z dnia na dzień czuje się coraz gorzej, z psychiką to samo... Pomyślicie, ' Może za dużo stresu ? ' . No właśnie też nie! Oprócz szkoły w której może wybitnie jakoś mi nie idzie, ale też nie mogę powiedzieć że jest źle, w związku... Wzloty i upadki, no ale raczej stabilnie, od czasu gdy Różowy wie że łapie mnie deprecha ( o ile tak można to nazwać ) stara się mnie pocieszać, przyjaciele to samo. W domu też jakoś to leci...
I tak mija kolejny dzień, ja z coraz mniejszymi chęciami do życia, zastanawiam się co jest nie tak... Czegoś brakuje mi w życiu. Pytam więc siebie ' Czego ci Xianterku brak, no czego? ' Ale sam nie wiem ( ͡° ʖ̯ ͡°) Myślałem że może samorealizacji , bo cały swój wolny czas poświęcałem albo dziewczynie, albo przyjaciołom. Więc chciałem wziąć się za swoje pasje, myślałem żeby wrócić do gry na perkusji, bo sprawiało mi to przyjemność , niestety coś nie wyszło, lenistwo zwyciężyło. Więc szukałem innych pasji, starałem wrócić do starych, albo znaleźć nowe hobby. Cokolwiek żeby się czymś zająć i nie myśleć, żeby choć przez chwilę myślami skupiać się na czymś innym, a nie na tym jak bardzo jest mi źle w życiu ? Ale nic z tego nie wychodziło, zwykle po krótkim czasie wracałem do punktu wyjścia, wracałem do siedzenia w pokoju, słuchania muzyki, i tak przez większość czasu spędzonego w domu
Mirki, jak myślicie? Czy to już depresja? Co robić, jak żyć? Przecież nie jest źle, bo niejeden #wygryw by pozazdrościł że mi się tak układa, ale nie... Ja nie potrafię się z tego cieszyć, cały czas czuje jakąś pustkę? Brakuje mi czegoś dzięki czemu mógłbym cieszyć się pełnią życia...
#niewiemjaktootagowac #depresja
@Xianter: tu leży cały Twój problem. Nie żyjesz dla siebie tylko dla innych. Jeśli by Cię (nie daj Boże) rzuciła dziewczyna to jesteś sam. Tak nie można.