Wpis z mikrobloga

Jakie jest Wasze zdanie na temat bicia kobiet? Utarło się, że jak facet #!$%@? kobiecie to jest damskim bokserem i czymś gorszym od człowieka. Ale czy w każdym przypadku? Wiadomo, kiedy mężczyzna bije w domu kobietę i się nad nią znęca to oczywiście należy się bezwzględne potępienie. Co, jeśli kobieta atakuje mężczyznę pazurami, chce go kopnąć w klejnoty, gryzie i w ogóle walczy po damsku, a nie da się jej powstrzymać samym blokowaniem jej ataków i/lub wyjaśnieniami, prośbami? Uważam, że wtedy świętym prawem mężczyzny jest jej tak #!$%@?ć, żeby nawet już nie pomyślała o dalszym atakowaniu. Nie pobić, tylko zneutralizować. Pamiętam, jak w 1 lub 2 klasie gimnazjum jedna dziewczyna coś się do mnie przywaliła, próbowała bić i reszta obserwowała i się śmiała jak mnie próbowała poniżać. Próbowała, bo w końcu dostała strzała w pysk z otwartej. Rozpłakała się i skończyło się cwaniakowanie i śmieszkowanie, tylko że koniec końców to ja byłem najgorszy, bo w końcu uderzyłem dziewczynę - co z tego, że się tylko broniłem.

Żeby nie było - nie jestem żadnym bitnikiem (unikam bójek jak się da) ani wrogiem kobiet - uważam, że każdemu należy się szacunek, jeśli tylko ktoś szanuje też mnie.

#biciesie #przemocwobeckobiet #dyskusja i zawołam też #rozowepaski.
  • 4
@windows8: Kobieta nie ma prawa rzucać się z łapami, facet nie ma prawa jej uderzyć - tyle w temacie. Jeśli już się rzuca, można ją zneutralizować np. przytrzymując. Jeśli to Twój #rozowypasek - rzuć ją, bo jest #!$%@?. Da się obejść bez przemocy, nie ma co się zniżać do czyjegoś poziomu.