Aktywne Wpisy
Amicia +64
Dlaczego wf w szkole jest obowiązkowy?
Często się mówi, że po to żeby dzieci się ruszały i nie były grube, ale zadajemy sobie pytanie: czy znacie choć jednego grubasa, który schudnal chociaż kilogram na wf? Bo ja nie znam, każdy grubas z roku na rok był coraz grubszy pomimo wfu, głównie z tego powodu, że nikt do cholerny nie schudnie robiąc 3 kółka dookoła hali i staniu przez 30 minut w jednym
Często się mówi, że po to żeby dzieci się ruszały i nie były grube, ale zadajemy sobie pytanie: czy znacie choć jednego grubasa, który schudnal chociaż kilogram na wf? Bo ja nie znam, każdy grubas z roku na rok był coraz grubszy pomimo wfu, głównie z tego powodu, że nikt do cholerny nie schudnie robiąc 3 kółka dookoła hali i staniu przez 30 minut w jednym
Hinode +2716
Kto z pań i panów Mirków jest za przyjęciem poprawki do regulaminu że biauek nie ma jajek proszę podnieść rękę i nacisnąć przycisk.
#sejm
#sejm
Na początku słyszałem cały czas od rodziny, żebym się nie wygłupiał i szedł na studia a jak chce się uczyć norweskiego to na filologię norweską. Mówię im, że to nie ma sensu, bo sam się nauczę szybciej, bo nie ma sensu poznawać kultury krajów skandynawskich, innych języków i masy niepotrzebnego materiału a także tracić czasy i pieniędzy na wynajem i dojazdy.
Mówili mi to przede wszystkim:
- siostra, która pracuje w szpitalu za 1,5k mimo, że z jej doświadczeniem i kwalifikacjami miałaby np. w Niemczech 10x tyle a na swojej firmie zarabia 5000zł/mc w sezonie
- druga siostra, która skończyła gównokierunek, ale ma inną firmę na której zarabia podobnie 10 miesięcy w roku
- szwagier, który chyba nawet nie skończył szkoły średniej
- rodzice, którzy mają tą samą pracę od 40 lat i ostatnią podwyżkę dostali 20 lat temu
Teraz gdy wyjazd się zbliża znowu to wszystko powtarzają i mówią, że bez papierka będę nikim i nic nie osiągnę i po co ktoś taki nawet za granicą. Dodam, że znają osoby, które wyjechały i im się powodzi tam dobrze albo wrócili po 2-3 latach i kupili dom w Polsce. Nie podają żadnych argumentów tylko tak w kółko #!$%@?ą z większym lub mniejszym nasileniem podczas gdy znajomi, którzy na studia poszli mówią, żebym im załatwił pracę jak polecę to rzucą studia i dziwią się ile można zarobić w Norwegii (i odłożyć żyjąc normalnie).
Oni uczą się w przerwach od imprezowania (i spamują fb gównoobrazkami o sesji) podczas gdy ja #!$%@? średnio 3-5h dziennie (ciężko więcej uczyć się języka, bo mózg tak nie zapamiętuje wydajnie). Mimo tego, że widzą, że po ich kierunku nie ma pracy nadal na nie #!$%@?ą a ci co są na lepszych kierunkach sami mówią, że po studiach będą emigrowali.
Dodam, że kasę na wyjazd sam oszczędzałem od kilku lat i mimo braku pracy zarabiam z ~500zł miesięcznie także ten wyjazd nie będzie sponsorowany przez rodziców.
#emigracja troche #gorzkiezale #studia
Ale ok, to moze faktycznie kwestia definicji, moze i faktycznie biegle=B2.
Tak czy inaczej, ja osobiscie o sobie bym nie powiedzial, ze znam biegle jakis jezyk poza polskim, chociaz w angielskim juz sie certyfikatowalem na najwyzszym poziomie:)
Bardzo mnie irytuje jak ktos uwaza sie za bieglego w danym jezyku, a jak przyjdzie
@platkiowsiane: A pytałeś na reddit czy jakiś Norweg nie chciałby się poduczyć polskiego? Wtedy dajecie sobie nawzajem korepetycje po godzinie przez Skype.
Gdybym miał podobny dylemat do Twojego co do nauki języka, to spróbowałbym znaleźć jakąś grę online, w której rozmawia się z podziałem na języki i zaznaczył sobie
Komentarz usunięty przez autora
Tak czy inaczej powodzenia!
@miki4ever: To chyba powinieneś zacząć :)
@rskk: O tym pisałem właśnie, ale to nie jest zbyt pewne także to tylko plan D ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Nieskalany_Mysleniem: nie mam wyższego a pracuję w korpo, przez obecnym miejscem pracy również pracowałem w korpo. I nie tyram za najmniejszą krajową. Obecnie zarabiam powyżej średniej.