Wpis z mikrobloga

@GraveDigger: Tylko że jakby cena była 2-krotnie mniejsza to np. taki ja (i zdecydowana większość moich znajomych) kupowałby coś do picia, może też do pochrupania, za każdym razem. Przy obecnych cenach w multikinie (u mnie jakiś sprite 0,3l chyba 7 zł...), to nie kupuję w ogóle. Jakiś zestaw cola + popcorn za 20-30 zł, ludzie...
Dlatego też kino odwiedzam 2-4 razy w roku, wolę sobie poczekać na film i obejrzeć
  • Odpowiedz
@cienki137: ceny w sieciówkach są z kosmosu. Za małolata to wyjście do kina kojarzyło się właśnie też z jedzeniem takich pierdół, ale teraz mnie to denerwuje i wolę obejrzeć film bez szeleszczenia papierkami itp.
  • Odpowiedz
@Leniwiec1: Dodam jeszcze to - z reguły nie bardzo jest gdzie zostawić kurtki/płaszcza, więc jak sala pełna, to pod dupsko/za plecy/na nogi (to ostatnie u mnie często trzeba w zimę robić, bo cholery na sali trzymają 16-18*C), podłokietniki są zdecydowanie na jedną osobę, więc ogólnie ciągłe trącanie łokciami... No i jak się do tego doda 20-30 minut reklam... Wiem, narzekam, kina chcą zarabiać, ale swoim postępowaniem niektórych po prostu zniechęcają...
  • Odpowiedz
@cienki137: prawda ale moje spostrzeżenie jest takie ze popcorn w kinach jest najsmaczniejszy :(. Nigdzie jeszcze nie jadłem takiego jaki jest w kinach. Nawet rozpatrywałem kupienie maszyny do popcornu :P
  • Odpowiedz