Wpis z mikrobloga

Lubimy te zapachy jakie nam przywołują dzieciństwo...
Może więc wizyty u fryzjera w dzieciństwie? Mnie często tam prowadzano i "obcinano na krótko".
  • Odpowiedz
@twardziel_psychopata: Nie fałszywy (nawet w miałam dziś tu swoje zdjęcie w awatarze przez część dnia).

Obcinano na krótko, aby się wzmocniły i były gęste. Poza tym w tamtych czasach łatwo było dostać wszawicy w przedszkolu, więc z krótkich łatwiej się usuwało, to co dziecko "przyniosło" z przedszkola czy podwórka.
  • Odpowiedz
@moon5: raczej nie tylko te, bo w dzieciństwie mnie nikt nie dziarał :]

a do fryzjera to sobie nie przypominam, żeby mnie ktoś brał, bo zawsze miałam dość długie włosy.
  • Odpowiedz
@SScherzo: Swoją drogą, mnie nikt nie dziarał ani wtedy, ani teraz :)

Nie chcę polemizować, ale może płyn od tatuażysty ma jakiś wspólne (czy podobne) składniki z płynem u fryzjera?
  • Odpowiedz