Wpis z mikrobloga

@Polska4Ever: ludzie bardziej przejmują się wydarzeniami, które wydarzyły się w społeczeństwach będących geograficznie i kulturowo bliżej nich. Szok, niedowierzanie, lewacka logika.
  • Odpowiedz
Ile słyszałeś o ofiarach wojen w Afryce, a ile o strzelaninie w USA, czy gdzieś w Europie powiedzmy w latach 2000-2010?


@BongoBong: O problemach w Afryce słyszy się bardzo dużo. Po prostu zależy co komu potrzeba nagłośnić.
  • Odpowiedz
@Aleksander_Newski: To już zależy co rozumiemy przez bardzo dużo. Ani zwyczajne media, ani media niezależne nie poruszają na pewno tematu Afryki w takim stopniu jakby to wypadało ze skali konfliktów i liczby ofiar. Gdy w USA jest s---------a, mamy trzy dni gadania o tym. Kilka tysięcy ofiar w Afryce przechodzi jako jeden z newsów między zabójstwem w jakimś mieście, albo tym że ktoś jadł w Sejmie, a częścią satyryczną programu
  • Odpowiedz
@BongoBong: O ludobójstwie w Rwandzie mimo upływu lat mówi się dużo więcej niż np o zbrodniach w Jugosławii, czy Czeczenii z podobnego okresu. Często też wspomina się sytuację z RPA sprzed 94 roku. Ostatnio media krzyczały o uchwalonym prawie w Ugandzie kryminalizującym homoseksualizm. Także i KE ogłosiła, że prześladowani geje z Afryki mają prawo do azylu tutaj.

Przecież wszyscy wiemy o co tutaj chodzi. Politycy kolejny raz obudzili się z
  • Odpowiedz
O problemach w Afryce słyszy się bardzo dużo.


@Aleksander_Newski: To porównaj sobie z tematami typu "matka Madzi", "pożar w Kamieniu Pomorskim" albo choćby "Charlie". Serio nie widzisz tutaj sporej dysproporcji?
Nawet temat tak bliskiej nam geograficznie Ukrainy już się mediom znudził i tylko szczątkowe informacje są podawane.
Media sprzedają ludziom to czego oni chcą słuchać. Aż chce się rzec: "tak działa wolny rynek".
  • Odpowiedz
@Aleksander_Newski: O wojnie domowej w Kongo dowiedziałem się z wikipedii, albo z czegoś co zainspirowało wejście na wikipedię.

Po jakimś czasie ludzie uniewrażliwiają się na kolejne liczby anonimowych ofiar. W związku z tym media porzucają temat. Najlepsze medialnie tematy to tematy szybkie, o zbliżonych kulturowo ofiarach (kogo interesuje jakiś tam zamach w Bagdadzie? Zwłaszcza, gdy to już tysięczny zamach), jednoznaczny (nieznajomość stron konfliktu pozbawia jednoznaczności). Można zrobić reportaż o tym
  • Odpowiedz
@Yahoo_: @bruceivins: @BongoBong:

Temat mordów na chrześcijanach akurat w tym miejscu jest zupełnie świeży. Po drugie jest on bezpośrednio związany z tym co się działo we Francji. Jak już pisałem media i politycy bardziej interesowali się kwestią ustaw przeciwko gejom w malutkiej Ugandzie. Skoro bardziej was przekonuje wersja, że to jedynie czysty przypadek, to zostańcie przy swojej racji.
  • Odpowiedz
@Aleksander_Newski: raczej na odwrót - klasa polityczna jest ożywiona, gdy są bardzo medialne tematy. takie gdzie polityk może wyrazić swoje (swojej partii) stanowisko. Nie ważne co powie, bo i tak to nikogo nie obchodzi, ważne, że jest stroną w konflikcie. Medialny temat - górnicy, mama madzi wiele innych. Och iluż polityków się obudziło, gdzie to nie zaczęli jeździć i się nie pojawiać by wyrazić swoje zdanie.
  • Odpowiedz
@grzegorz-zielinski: Nie zawsze tak jest. W tej chwili politycy (szczególnie we Francji) bardzo obawiają się konfliktu i poza Frontem Narodowym wszyscy będą utrzymywać, że te ataki nie miały nic wspólnego z islamem. Już nie z powodu poprawności politycznej, ale ze strachu. To był któryś z kolei atak islamskich fanatyków na Francuzów w ciągu ostatnich tygodni. Z drugiej strony demolowanie meczetów, czy wrzucanie tam granatów. Podobno w Marsylii jest dwa razy
  • Odpowiedz