Wpis z mikrobloga

Stoję w autobusie obok jakiejś blondynki w piżmowym futerku i zupełnie łysego dżentelmena w kurtce z kapturem. Dziewczyna pokazuje mu kogoś palcem.
- Podoba ci się? - pyta.
- Nie.
- Aha, czyli nie lubisz blondynek.
- Przecież ty jesteś czarna, tylko się farbujesz.
- Czyli nie podobam ci się?
- Podobasz.
- Czyli ona też.
- Znowu zaczynasz?
Nie wiem, co było dalej, bo wysiadłem na przystanku. Dzień taki dziś ciepły, musiałem aż rozpiąć kurtkę.

  • 8