Aktywne Wpisy
serniczekwiedensky +141
balladyna #pokazmorde
miscellanous +174
Przelozony wydarl sie na mnie dzis przy wszystkich na hali, bo niby cos bylo zle zrobione i zwalono wine na mnie, az byl siny na twarzy od tego pilowania mordy, po czym za godzine okazalo sie, ze to wina kontroli jakosci, gdzie zle odczytali rysunek techniczny i wszystko jest jednak ok.
Nie uslyszalem slowa przepraszam. Zwalniac sie?
#kolchoz #januszex #pracbaza #januszerka #produkcja
Nie uslyszalem slowa przepraszam. Zwalniac sie?
#kolchoz #januszex #pracbaza #januszerka #produkcja
Hej Mirki,
Specjalnie dla tego tagu założyłem nowe konto, stąd całkowita zielonka.
Dobra, pytanie, bo nie wiem czy to ja #!$%@?łem czy jednak nie (z perspektywy osoby trzeciej lepiej to widać).
Jest fajna dziewczyna z pracy (poznałem ją z miesiąc temu). Odniosłem wrażenie, że jest mną odrobinę zainteresowana (coś tam zerka, zagada, gdzieś wyszliśmy na obiad, aczkolwiek CHYBA ma chłopaka) i teraz:
Jakieś 3-4 dni temu ustawiliśmy się na wyjście na łyżwy. No fajnie, myślę, może w końcu coś się zmieniło. Umówiliśmy się na środę, a w poniedziałek jeszcze się upewniłem, że wie, że dzisiaj (środa) jesteśmy ustawieni.
Dzisiaj po pracy podjechałem pod obiekt, pytam się na FB czy pamięta, że jutro ma tu być (taki niby żart, że hohoho niepotrzebnie się przyszykowała na dzisiaj). Przez 3 minuty nie odpowiadała. Pomyślałem, czy się nie zdenerwowała, że coś pomyliła więc wyjaśniłem żart. A ona mi odpowiada, że nigdzie nie wychodzi dzisiaj już i pyta się mnie czy ja jestem. Ja odpowiedziałem, że jak powiedziałem tak zrobiłem. Ona odpisała, że zapomniała, ale za to będę sobie mógł popróbować pojeździć. No cóż, ja tylko zrobiłem dobrą minę do złej gry, i napisałem, że towarzystwo dzieci jest takie sobie, ale rzeczywiście coś się może podszkolę. Ona tylko napisała, że życzy powodzenia, żebym się nie połamał.
Żadnego, "sorki", "przepraszam", "dzisiaj jestem już za nadto zmęczona". Kurde, ja w takiej sytuacji, nawet jakbym z kumplem się umówił, to bym go przeprosił.
I teraz pytanie do Was mireczki: Czy to ma sens? Czy może ciągnąć to na zasadzie treningu, czy mieć to w dupie bo to nic mi nie da. Fajnie się nam gadało, mieliśmy te same hmmm marzenia (jazda samochodem przez Stany, wyjazd gdzieś tak z dupy na weekend za granice) ale na takich rzeczach to chyba nie ma sensu niczego budować czy próbować.
1. Nie wiem czy ma chłopaka. Nigdy żadnej deklaracji nie słyszałem. A to moje tylko przypuszczenia z dupy.
2. To skąd wygarnąć jakąś fajną laskę? Nie lubię klubów, więc to raczej odpada.
Tak, bo próbuję się zmieniać wg tych zasad, ale w moim wieku (29 lvl) jest zajebiście trudno, bo nie tylko nigdy nie miałem dziewczyny, to jeszcze liczba znajomych jest wyjątkowo krótka (a i tak raczej takich, do których można się odezwać nawet o tak wyjść na piwo raczej brak).
Coś próbuję, ale trochę nie widzę wyjścia z tej patowej sytuacji. Brak znajomych -> brak dziewczyn do których można się
Wiesz, nie chcę robić dużej obory. Pracujemy razem (wprawdzie nie ten sam dział ale widujemy się dosyć często i wszyscy w biurze się między sobą znamy) i obora mogłaby zrobić pracę miejscem dosyć nieprzyjemnym.
@user84328: @typowytypek:
Niestety nie opowiastki a życie. Chciałbym, żeby to była pasta ale niestety nie jest :(
Komentarz usunięty przez autora
Może, żeby wyjść z tego przegrywu to zacznij do ludzi wychodzić.
np. Spotkania meetpro; spotkania toastmasters; spotkania ludzi związane z Twoim hobby, jest kilka stron, na których są tworzone otwarte spotkania np. couchserferów.
Polecam podcast (i idee) Art of charm. Ogarniesz się a dziewczyna sama wpadnie(w
Komentarz usunięty przez autora