Wpis z mikrobloga

tl;dr Jeżeli tęsknicie za filmami akcji sprzed 30 lat z dobrą akcją, przemocą, klimatyczną muzyką i bohaterami którzy nawet myślą i można się nimi przejmować - zeszłoroczny The Guest jest dobrym wyborem

Spotkałem się gdzieś z porównaniem że ten film niejako duchowym następcą kultowego już, choć ledwie kilkuletniego Drive.

Powiązanie dość oczywiste, biorąc pod uwagę świetną muzykę elektroniczną, dość intrygującego głównego bohatera który pod pozorami swojej grzeczności skrywa niepohamowaną p-----c i w zasadzie klimat specyficznego mistycyzmu w obu filmach. Na tym porównania się kończą, bo tam gdzie Drive podbijał serca widzów swoją subtelnością niektórych przekazów, można by rzec wręcz - romantycznością całej historii i prostotą, pięknem, tak The Guest jest rozpędzonym pociągiem uderzającym widza w twarz wszystkim co miał do zaoferowania nie pozostawiając miejsca na wszelkie zastanowienie. Prosto z mostu i bez ogródek, "prawdziwe męskie kino" ktoś mógłby rzec.

Niektórym takie podejście może się spodobać, ci którzy oczekują od filmu "czegoś więcej" mogą być poniekąd zawiedzeni. Ale jak już mówiłem, w czystej rozrywce, ten film sporo nadrabia.

I jak już wspominałem, ścieżka dźwiękowa jest naprawdę świetna.

#film #filmnawieczor #filmy #kino #muzykaelektroniczna #rozrywka #theguest
Joz - tl;dr Jeżeli tęsknicie za filmami akcji sprzed 30 lat z dobrą akcją, przemocą, ...
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Joz: soundtrack świetny, ale mi się średnio podobał. Mniej więcej od połowy filmu przesadzili po prostu. Mogli postawić na większy realizm. Aczkolwiek film mi się podobał.
Jeżeli chodzi zaś o bycie "spadkobiercą Drive" to chyba bliżej jest do tego "Nightcrawlerowi" - może soundtrack nie był taki ważny, ale była zarówno nuda jak i trzymające w napięciu pościgi.

  • Odpowiedz
@isolation: Zgadzam się właśnie z połową filmu. Wolałem spokojniejszy klimat pierwszej części, ale że na drugiej się ani nie nudziłem ani nie wyłączyłem seansu, więc w gruncie rzeczy jest na plus.

A Drive był kolosalnym sukcesem, a późniejsze dokonania Hotline Miami tylko potwierdziły że "neo80s" i "neo90s" to coś, czego ludzie bardzo pragną - bo mimo odwzorowywania stylistyki i rozwiązań z epoki kilkanaście lat wstecz, jest czymś świeżym w środowisku
  • Odpowiedz