Wpis z mikrobloga

@Argetlam: Jest też jeszcze jedna możliwość :D założenie własnego bractwa. Ja od dwóch lat prowadzę. Aktualnie zaczynamy pełnoprawnie działać, tz. niedługo założenie stowarzyszenia.
Chciałem założyć bractwo kolekcjonerskie (żeby ułatwić sobie pozwolenie kolekcjonerskie) tylko że nie mam kasy na "kolekcję"

Tu problem jest ten sam :D
@Argetlam: Akurat jeśli chodzi o bractwa rekonstrukcyjne, najważniejszy jest zapał. Ja już tak na poważnie i kasę wydaję. Ale u mnie w ekipie ludzie np. po lumpexach chodzą i materiały ogarniają. Ja sam mam aksamit z lumpka, za który bym zapłacił z 300 zł i kilka innych pierdół...
@Argetlam: ja pierwszą szablę zrobiłem sam :D z kawałka zwykłej blachy + szlifierka kątowa. nawet 100 zł mnie wyszła, fakt ze się gięła, ale dała radę. Takich patentów da się sporo więcej zrobić :D
@zdunek89

Tylko że muszę udowodnić że mój twór to replika broni sprzed tego roku. Co oczywiście by mi się nie udało.

Sram się o takie sprawy, bo jeden przypał i mogę marzyć o pozwoleniu :D
@Argetlam: Nawet armata która jest zrobiona z rury wysokociśnieniowej to nie problem. Już niedawno była taka akcja, bardzo głośna sprawa, także na wykopie było. Finalnie sąd odrzucił wszystkie zarzuty. A broń typu piszczel, muszkiet, skałkowiec, równie dobrze możesz zwykłą rurę zaspawać i strzelać :D Nie ma szans by się do tego dopierniczyli. W rekonstrukcjach siedzę z 6 lat i wiem jakie wały przechodzą :D