Wpis z mikrobloga

Jestem po 2 premierowych odcinak Agent Carter. Serial miło się zapowiada, inaczej niż inne produkcje super-bohaterskie, stawia na główną fabułę, nie zaś na "złoczyńce tygodnia". Całość ogląda się jak dobrą minserię lub spin-off filmu. Nie olśniewa od razu, widać że największe asy chowa na finał, więc akcja toczy cię powoli (jak na serial o akcji).
Na wielkie uznanie zasługuję ścieżka dźwiękowa i cała charakteryzacja na lata 40-50. Bardzo miłe doświadczenie dla ucha i oka, choć to nie powinno być zaskoczeniem, bo pierwszy Kapitan Ameryka już to wykazywał, a Strażnicy Galaktyki udowodnili, że Marvel jest mistrzem w kreacji światów i ich otoczki.
Jednym słowem, jak ktoś lubi komiksy/filmy marvela, to pokocha, a zwykły widz zobaczy porządnie zrobiony serial, lecz bez rewelacji.
#seriale #marvel #agentcarter #komiksy
  • 4