Wpis z mikrobloga

- Bolało jak spadłaś?
- Z nieba?
- Nie, ze swojego nadmuchanego ego.

Odnośnie obrazka - to jest śmieszne, żałosne i zarazem smutne, że dziewczęta mają się za skarb, potrafiąc g---o/będąc gównem, a facetów, którzy nie chcą/nie potrafią udowodnić, że są coś więcej warci, gnoją jak g---o.
#logikarozowychpaskow #bekazrozowychpaskow

Na wstępie wspomnę, że chyba jestem uzależniony od uczuć i emocji związanymi z kobietami. To raczej zasługa kobiety z mojego ostatniego, "poważnego" związku, bo dodawała mi skrzydeł do celów, które chciałem osiągać. Była naprawdę cudowną kobietą, do czasu. Wszystko jebło kiedy mnie zostawiła, a pozostało przywiązanie do kobiety, która działała na mnie pozytywnie, dlatego tak bardzo i szybko chciałem znaleźć kogoś na jej miejsce i przez to ponosiłem porażki, a w konsekwencji wpadłem w s----------e, o którym napiszę. Do rzeczy...

Po rozstaniu z w/w kobietą, poznawałem i spotykałem się z kobietami, które miały konkretne wymagania odnośnie faceta np. co do majątku typu mieszkanie, samochód czy pracy, osobowości, że powinien je rozumieć, słuchać i takie tam p---------e. A jak wyglądało ich życie? Praca od 8 do 16 za 1600 brutto w jakiejś g---o pracy żeby tylko przetrwać albo g---o studia, potem otwierają i zamykają lodówkę, a następnie sens życia, czyli hop przed tv oglądać "dlaczego ja" - chyba tam szukają zrozumienia dla swojego s----------a.
Bywałem raczej miły, starałem się umilić czas im i sobie, sprawiać uśmiech - po prostu starałem się o te dziewczyny, a w zamian słyszałem milion pretensji jaki to jestem c-----y albo "jesteś fajny i inteligentny chłopak" i w obydwu przypadkach historia się kończyła.
Mam swoje zajęcia, mam swoje pasje. Ogólnie jestem niewidzialny, taki przeciętniak, ale czasem jestem bardzo pewny siebie, kiedy wiem, że mogę. Nie jestem nikim szczególnym, ale wiem na co mnie stać i nigdy w życiu nie wygarnąłem dziewczynie jaką jest s---------ą życiową, choć nie jedna zasługiwała. To nas różniło - wierzę, że na moją korzyść.
Z czasem to mnie znudziło. Nie twierdzę, że zmieniłem całkowicie podejście, bo nadal jestem miły, rzucę jakimś bystrym komplementem żeby zbajerować, ale zmieniło się na pewno jedno - przestałem liczyć na cokolwiek z ich strony, a zacząłem je wykorzystywać, głównie seksualnie (:D). Taki trochę s------l ze mnie wyszedł, ale czuje się z tym świetnie, bo wreszcie przestałem się im podkładać, otrzymując w zamian g---o.
Co zyskałem? Nie dręczy mnie uczucie, że kolejna mnie odrzuciła, nie czuję się jak #przegryw, a różowe paski same do mnie wracają - głównie chodzi im o s--s, więc nie uzyskałem tego, na czym mi wcześniej zależało, ale zawsze to jakiś profit dla własnego, dobrego samopoczucia, a to wpłynęło na to, że dziś łatwiej nawiązuję kontakty z różowymi.
Nie traktujcie tego jako radę jak żyć, bo perfidne wykorzystywanie próżności kobiet to g------a rada. To opis mojego przypadku, mojego sposobu jak sobie poradziłem żeby wyjść choć jedną nogą ze s----------a. Szukajcie własnego sposobu na #tfwnogf, ale zmieńcie cokolwiek, bo kim jest człowiek, który robi w kółko to samo oczekując innych efektów? Według cytatu - szaleńcem, a według wykopków - s---------ą życiową :D.
Powodzenia.




Jest #nocnazmiana to i tak nikt nie przeczyta.
m21d24 - - Bolało jak spadłaś?
- Z nieba?
- Nie, ze swojego nadmuchanego ego.

Od...

źródło: comment_GMXfSWX2NVkhuuDvWgnaB4gIhxISfpke.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@m21d24:

Praca od 8 do 16 za 1600 brutto w jakiejś g---o pracy żeby tylko przetrwać albo g---o studia, potem otwierają i zamykają lodówkę, a następnie sens życia, czyli hop przed tv oglądać "dlaczego ja"

To po co wchodzisz w relacje z kobietami, które Ci nie odpowiadają? xD #logikaniebieskichpaskow
Ale księżniczki są zabawne, to fakt.
  • Odpowiedz
@m21d24: Ja sam nie wytrzymalbym z pustakiem, nawet jesli by chodzilo tylko o zabawe w lozku, tudziez innych miejscach. Do tego za duze ryzyko ze wyjdzie z tego mieszanka gownogenow z moimi xD sa dobre, myslace i nie uwazajace sie za nie wiadomo kogo dziewczyny tylko trzeba bardziej poszukac i nie isc na latwizne z pustakami stary;)
  • Odpowiedz
@centrionus: zależy też o jakim pustostanie mówisz. Jeśli kobieta nie jest super inteligentna, ale ogarnięta życiowo i umie o ciebie zadbać, ugotować i posprzątać to na liczenie całek w pamięci można przymknąć oko. Podstawa to, żeby nie była lewa jak większość królewien co po tym świecie stąpa. Co mnie obchodzi mądra kobieta co koło siebie i pewnie dziecka nie umie nic zrobić ja o siebie zadbam bo opuściłem gniazdo kilka
  • Odpowiedz
@yasmine: gdyby miały na twarzy wypisane kim są to bym nawet nie podchodził :-P pozornie są fajne, towarzyskie, ale potrzeba czasu żeby dowiedzieć się co te pozory przesłaniają
  • Odpowiedz
@m21d24: " Nie traktujcie tego jako radę jak żyć, bo perfidne wykorzystywanie próżności kobiet to g------a rada" - to jest właśnie najlepsza rada jaką mogles dać, bo 80% kobiet to tylko chodzący worek na spermę.
  • Odpowiedz
@m21d24: Czyli na pierwszym spotkaniu gadacie o fizyce kwantowej, a dopiero po miesiącu wychodzi szydło z worka? Nowo poznaną osobę zwykle pyta się o pracę/studia - tu Ci się lampka nie zapala?
Nie wiem co gorsze - mieć za wysokie wymagania, czy za niskie. Bez urazy :)
  • Odpowiedz